Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Symbol przemian: 800 tys. Polaków w kolejce po akcje

0
Podziel się:

Na pierwszej sesji GPW kursy wszystkich 5 spółek wyliczał pożyczony komputer. Dziś parkiet to 379 firm i nowoczesny system.

Symbol przemian: 800 tys. Polaków w kolejce po akcje
(PAP/Witold Jabłonowski)

Podczas pierwszej sesji na GPW notowanych było 5 spółek - Tonsil, Próchnik, Krosno, Kable i Exbud. Ich kursy wyliczano wówczas na pożyczonym komputerze, bo własnego Giełda jeszcze nie miała. Po 19 latach spółek jest już 379, a obsługujący transakcje system WARSET ma wydajność 180 zleceń na sekundę.

Pierwszy dzwonek zapowiadający rozpoczęcie notowań zabrzmiał 16 kwietnia 1991 roku. Zadzwonił nim wtedy współzałożyciel i ówczesny prezes giełdy, Wiesław Rozłucki. W cyklu XX-latka, podsumowującym zapoczątkowane przez reformy Leszka Balcerowicza zmiany gospodarcze w Polsce, dziś pora na historię Giełdy Papierów Wartościowych w Warszawie.

[

Zachęcamy do głosowania na najlepszego ministra finansów minionego 20-lecia! ]( http://www.money.pl/plebiscyt/xx-latka/ )

Kupić WIG, bo wykres ładnie rośnie

- _ Na początku lat 90-tych wśród inwestorów krążył dowcip mówiący o pewnej pani, która przyszła do biura maklerskiego chcąc kupić WIG. Nie była zbyt zorientowana, ale widziała gdzieś rosnący wykres indeksu, więc chciała w niego zainwestować _ - wspomina Dariusz Prus, inwestor z Rybnika.

Wówczas opowieść ta budziła śmiech wśród inwestorów._ _Kilka lat później okazało się jednak, że jest to możliwe. W połowie stycznia 1998 roku uruchomiono rynek instrumentów pochodnych i umożliwiono inwestorom handel kontraktami terminowymi na indeks WIG20. Ruch ten okazał się strzałem w dziesiątkę, a obrót kontraktami terminowymi w 2009 roku był niemal połowę wyższy niż obrót akcjami.

Pionierzy znikają z parkietu, ale naśladowców nie brakuje

Spośród notowanych na pierwszej sesji przedsiębiorstw do dziś na giełdzie obecne są już tylko dwa: Próchnik oraz Kable (w 2002 roku spółka zmieniła nazwę na NKT Cables). Jednak przez niecałe 19 lat łączna liczba notowanych na warszawskim parkiecie firm wzrosła 76-krotnie. Wzrost byłby jeszcze większy, gdyby uwzględnić ponad 100 spółek notowanych na NewConnect.

Źródło: GPW, grudzień 2009

- _ Rozwój przekroczył moje oczekiwania. W pierwszych latach byłem nieco rozczarowany wolnym tempem napływu spółek na giełdę jednak dzisiejsza liczba notowanych spółek jest zgodna, natomiast kapitalizacja powyżej moich oczekiwań _ - ocenia Wiesław Rozłucki, jeden z twórców warszawskiej giełdy i jej długoletni prezes.

Pod koniec 2003 roku na GPW zadebiutowała pierwsza spółka zagraniczna - austriacki bank Austria Creditanstalt AG. Spółka przetarła szlak dla emitentów zza granicy, którzy na polskiej Giełdzie zaczęli pojawiać się już od następnego roku. Na koniec 2009 było ich już 25.

Wartość spółek wzrosła 4446-krotnie. A była jeszcze wyższa

W ślad za rosnącą liczbą notowanych spółek, rośnie również wartość całego warszawskiego parkietu. Na koniec 1991 roku kapitalizacja, czyli wartość rynkowa notowanych firm wynosiła 161 mln złotych. W grudniu 2009 roku była bliska 716 mld złotych. Oznacza to, że wzrosła ona 4446 razy.

Źródło: GPW, grudzień 2009

Pod względem wartości obrotów akcjami na parkietach w naszym regionie, między styczniem a listopadem 2009 r. Warszawa z wynikiem około 38 mld euro ustępuje tylko giełdzie w Atenach - 46 mld euro.
Na koniec listopada ubiegłego roku kapitalizacja spółek krajowych notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie była najwyższa wśród giełd Europy Środkowo-Wschodniej oraz południowo-wschodniej i wyniosła 102,6 mld euro. Dla porównania, na giełdzie wiedeńskiej kapitalizacja wyniosła 79 mld euro, a na giełdzie w Atenach 80 mld euro.

Warto wspomnieć, że kapitalizacja spółek notowanych na GPW bywała już znacznie wyższa. Na zakończenie 2007 roku, czyli pół roku przed zakończeniem hossy wartość rynkowa notowanych na warszawskim parkiecie spółek przekroczyła już bilion złotych.

W kolejce po najpopularniejsze akcje stało 800 tysięcy osób

src="http://static1.money.pl/i/galeria/173/12/s_17837.jpg"/>fot: PAP/Damazy Kwiatkowski [ ( http://static1.money.pl/i/glass.gif ) ] zobacz całą galerię(http://galerie.money.pl/poczatki;gieldy;papierow;wartosciowych,galeria,2304,0.html)Na początku 2008 liczba rachunków maklerskich w Polsce przekroczyła milion. Na koniec ubiegłego Money.pl szacował ją już na ponad 1,15 miliona. Jednak, co ciekawe, najbardziej spektakularny i cieszący się największym zainteresowaniem debiut to bynajmniej nie sprawa najnowszej, giełdowej historii. Wręcz przeciwnie. Było to prawie dokładnie 15 lat temu, 25 stycznia 1994 roku.

W ofercie publicznej na akcje Banku Śląskiego zapisało się około 800 tysięcy osób. Trudno się jednak dziwić - kilkusetprocentowe przebicie w pierwszym notowaniu stworzyło kilka błyskawicznych fortun. Ustanowiony 15 lat temu rekord nigdy nie został pobity i wydaje się być na razie niezagrożony. Dla porównania na akcje Polskiej Grupy Energetycznej - był to największy debiut 2009 roku - zapisało się około 60 tysięcy inwestorów.

Kamieniami milowymi dla warszawskiej giełdy są też daty 7 listopada 1994 - wówczas z giełdy wydzielony został Krajowy Depozyt Papierów Wartościowych, odpowiedzialny za prowadzenie i nadzorowanie systemu depozytowo-rozliczeniowego. Niecałe dwa lata później, 8 lipca 1996 roku na parkiet wkroczył system notowań ciągłych akcji.

WARSET może obsłużyć 180 zleceń na sekundę, zamiast 40, jak było wcześniej. Podobny sprzęt i oprogramowanie wykorzystują giełdy w Nowym Jorku, Toronto, Paryżu, Brukseli i Amsterdamie.
Początkowo funkcjonował obok dotychczasowego fixingu, czyli ustalania kursu na podstawie ofert kupna i sprzedaży, by 17 listopada 2000 roku, wraz z uruchomieniem nowego systemu giełdowego WARSET, stać się głównym systemem notowań. Ten dzień jest dla GPW symboliczny podwójnie. To data pierwszej sesji w nowej siedzibie, przy ulicy Książęcej.

Wydarzeniem ostatnich lat było natomiast otwarcie 30 sierpnia 2007 roku nowego rynku dla młodych, dynamicznych spółek - NewConnect. Rynek miał być platformą pomiędzy młodymi, perspektywicznymi spółkami, a inwestorami szukającymi okazji z dużym potencjałem wzrostu ale akceptujących jednocześnie podwyższone ryzyko. Plany nieco pokrzyżowała rozpoczynająca się wówczas bessa. Jednak na koniec 2009 roku na NewConnect notowanych było ponad 100 spółek.

Ciemna strona giełdy

Na przestrzeni 19 lat zdarzały się również sytuacje, kiedy giełda wykorzystywana była w sposób niezgodny z prawem. Najgłośniejszy przypadek to działająca w latach 1995-1997 poznańska WIRR-ówka. Była to grupa inwestorów, która manipulowała kursem akcji trzech spółek o niskiej płynności (Domplast, Chemiskór i EchoPress), wchodzących w skład indeksu WIRR (indeks średniej wartości spółek publikowany do 2007 roku, następnie zamieniony na sWIG80). Kupując i sprzedając akcje między sobą doprowadzili do sztucznego skoku cen akcji, które sprzedali skuszonym szybkim wzrostem, nieświadomym zagrożenia inwestorom.

*Na manipulowaniu kursami *spółek WIRR-ówka mogła zyskać nawet 50 mln złotych.
Największym skandalem w historii polskiego rynku kapitałowego była natomiast afera związana z Warszawską Grupą Inwestycyjną. Spółka, która w 2005 roku uzyskała licencję Komisji Papierów Wartościowych i Giełd na zarządzanie aktywami klientów, rok później straciła ją z powodu kreatywnej księgowości. Okazało się, że wprowadzała klientów w błąd podając im nieprawdziwe dane dotyczące stanu ich rachunków. Oszukanych zostało wówczas ponad 1000 osób, które oddały jej w zarządzanie ponad 300 mln złotych. Tylko część środków została odzyskana, a sprawa toczy się do dziś.

Prywatyzacja na horyzoncie

Giełda najprawdopodobniej w tym roku zostanie w końcu sprywatyzowana. Jeszcze w ubiegłym roku Skarb Państwa rozważał scenariusz sprzedaży Giełdy inwestorowi strategicznemu. Pod uwagę brane były London Stock Exchange, Deutsche Boerse, Nasdaq OMX oraz NYSE Euronext.

Pierwszy dzwonek do otwierania notowań na GPW był prezentem od giełdy w Paryżu. Kiedy po kilkunastu latach nagle stracił dźwięk, władze giełdy w popłochu musiały szukać nowego. _ - Nie mogliśmy wystraszyć przesądnych inwestorów - _wspomina Wiesław Rozłucki
Liczba wymagań stawianych inwestorom przez Skarb Państwa odstraszyła potencjalnych nabywców, w związku z czym resort skarbu musiał przygotować nową koncepcję. Według niej Ministerstwo Skarbu Państwa miałoby zaoferować 15 proc. akcji inwestorom indywidualnym, 30 proc. funduszom emerytalnym, inwestycyjnym i private equity, a kolejne 30 procent - członkom giełdy (czyli polskim i zagranicznym domom maklerskim).

Zdaniem Wiesława Rozłuckiego obecna koncepcja prywatyzacji jest dobra. Sprzedaż Giełdy inwestorowi strategicznemu, bez dokładnej umowy gwarantującej Warszawie status centrum finansowego jest bardzo ryzykowna.

Czytaj w Money.pl
*18 lat GPW: Na początku było 5 spółek * Sprawdź, ile giełda warta była 18 lat temu i jaki był najlepszy debiut w historii warszawskiego parkietu.
*W 1993 roku wszyscy zarabiali na giełdzie * To była dopiero hossa - w ciągu 12 miesięcy indeks WIG zyskał na wartości aż 1095 procent.
*18 najważniejszych wydarzeń w historii GPW * Debiut Banku Śląskiego, wprowadzenie notowań ciągłych, a może pierwsza sesja?
giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)