Szpitale i przychodnie znowu w spirali zadłużenia

Na oddłużenia szpitali i przychodni przekazano już ponad 20 mld zł. To blisko połowa tego, czym dysponuje w skali roku Narodowy Fundusz Zdrowia na leczenie blisko 40 milionów Polaków.

Wzrostu zadłużenia nie wyhamował też wzrost składki zdrowotnej. Wpływy ze składki zwiększyły się o ponad 18 miliardów w ciągu pięciu lat. Mimo tego zadłużenie placówek po krótkotrwałym spadku, ponownie zbliża się do granicy 10 mld złotych, oraz poziomu sprzed ostatniej akcji oddłużania.

W 2006 roku rząd Kazimierza Marcinkiewicza przyjął projekt nowelizacji ustawy o pomocy publicznej i restrukturyzacji publicznych zakładów opieki zdrowotnej. Umorzono wtedy zadłużonym, publicznym szpitalom 70 procent należności wobec budżetu państwa.

źródło: Ministerstwo Zdrowia

Najbardziej zadłużone są szpitale kliniczne. W Polsce funkcjonują 44 takie placówki, ale tylko 11 z nich nie jest zadłużonych. Ich organem założycielskim są akademie medyczne. Na początku tego roku ich zadłużenie przekroczyło 1,5 mld zł. Zobowiązania wymagalne - czyli, te które już powinny zostać spłacone - tylko sześciu najbardziej zadłużonych wynoszą ponad 0,5 mld zł.

W sumie długi wymagalne wszystkich placówek, tylko w pierwszej połowie tego roku sięgnęły już ponad 2,7 mld zł.

źródło: Ministerstwo Zdrowia, *2010 - obejmuje dane na koniec II kwartału

Ministerstwo Zdrowia zamierza postawić tamę rosnącym długom. Mają w tym pomóc kolejne pomysły zawarte w nowych założeniach ustaw zdrowotnych, które jesienią mają trafić do Sejmu.

Przewidują one, że chociaż nie będzie obligatoryjnego przekształcenia szpitali w spółki, to samorządy, które tego nie uczynią, będą musiały przejąć długi lecznic. Te, które zdecydują się na przekształcenie otrzymają pomoc finansową z budżetu państwa.

Ujemny wynik finansowy szpitala, który nie jest spółką, samorząd będzie musiał pokryć w ciągu trzech miesięcy od upływu terminu zatwierdzenia sprawozdania finansowego. Jeżeli tego nie zrobi, w ciągu 12 miesięcy będzie musiał przekształcić placówkę w spółkę.

W ocenie resortu zdrowia takie rozwiązania przyczynią się do przejęcia przez samorządy większej odpowiedzialności za szpitale.

- _ To krok w dobrym kierunku. Szczególnie cenne jest odejście od obligatoryjnego przekształcania szpitali w spółki. W tym wypadku nie powinna powtórzyć się sytuacja z 1999 roku kiedy niemal na rozkaz szpitale objęły samorządy, a zobowiązania i tak dalej rosły. Tutaj mamy inne podejście _ - mówi Money.pl Marek Balicki, poseł na Sejm, były minister zdrowia.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/199/t85191.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/balicki;na;sluzbe;zdrowia;musimy;placic;o;polowe;wiecej,20,0,647700.html) Balicki: Na służbę zdrowia musimy płacić o połowę więcej
Samorządowcy są jednak przekonani, że w wielu przypadkach nie da się uniknąć przekształcenia szpitali w spółki.

- _ Nie wyobrażam sobie pokrycia długów szpitala przez samorządy dla których takie obciążenie to tyle co roczne dochody. Samorządom narzucono obowiązki właścicielskie wobec szpitali, a proszę pamiętać, że duża ich część była już wtedy mocno zadłużona _ - zauważa Marek Wójcik, ekspert ds. zdrowia w Związku Powiatów Polskich.

Kontrowersje budzi także zapis, w którym samorząd, który nie spłaci zobowiązań szpitala na czas, będzie musiał i tak przekształcić jednostkę w spółkę. - _ Dla mnie to jest całkowicie nie zrozumiałe i sprzeczne z obowiązującymi normami prawnymi. Nie wyobrażam sobie sytuacji w której ktoś zmusza samorząd do założenia spółki jeśli on nie będzie tego chciał - nawet jeśli szpital będzie przynosił stratę. Mam nadzieję, że w toku prac sejmowych takie zapisy zostaną poprawione _ - mówi Wójcik.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/14/t79374.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/bukiel;politycy;jeszcze;bardziej;zaszkodza;sluzbie;zdrowia,205,0,636109.html) Bukiel: Politycy jeszcze bardziej zaszkodzą służbie zdrowia

Gdy szpital przekształci się w spółkę, budżet państwa ma pomóc w spłacie zobowiązań. Państwo pokryje długi szpitala wobec ZUS czy pracowników, a na spłatę innych kontrahentów ma być przyznawana dotacja. Rząd proponuje by spłacone zostały zobowiązania do wysokości kapitału zakładowego nowej spółki.

- _ Jeszcze nie znamy wszystkich szczegółów. Tak jest w przypadku środków jakie mają być przekazane na pomoc samorządom w oddłużaniu szpitali. Mówi się o około 1,5 mld zł, które mają być, ale nie wiadomo jeszcze skąd - dodaje Balicki . _

Związek Powiatów Polskich wskazuje, że projekt nie zakłada radykalnej zmiany w sposobie finansowania służby zdrowia - _ Problem polega na odpowiednim finansowaniu szpitali przez Narodowy Fundusz Zdrowia. Prywatny szpital może odmówić przyjęcia danego świadczenia uznając, że za takie pieniądze nie uda się sfinansować leczenia. Pozostałe jednostki takiej możliwości raczej już nie mają _. _ To z kolei powoduje w wielu przypadkach narastanie zadłużenia _ - mówi **Rudolf Borusiewicz.

Resort zdrowia zakłada, że projekt ustawy wejdzie pod obrady Sejmu w październiku. Później znajdzie się ona w odpowiednich komisjach. To oznacza, że ustawa może zostać przegłosowana na początku przyszłego roku.

- _ W przypadku szpitali i samorządów może być dosyć długie _ vacatio legis _. Może być więc taka sytuacja, iż projekty ustaw zostaną uchwalone przed wyborami, gdyż mamy wtedy mniejsze ryzyko polityczne, a po wyborach możemy zawsze nieco je poprawić. To jednak oznacza, że przepisy mogą wejść w życie najwcześniej od 2012 roku _- mówi Marek Balicki.

Taki harmonogram spowoduje, że przez najbliższych kilkanaście miesięcy nic się nie zmieni, a długi wielu szpitali nadal będą rosły.

Lekarstwem na zadłużone szpitale miało być ich przekształcenie. Minister Ewa Kopacz na początku 2008 roku przedstawiła pierwszy pakiet ustaw, które miały zreformować system ochrony zdrowia. Zakładały one m.in. obligatoryjne przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego oraz wprowadzenie dodatkowych dobrowolnych ubezpieczeń zdrowotnych. Ustawa została praktycznie w całości zawetowana przez prezydenta Lecha Kaczyńskiego.

W odpowiedzi na weto prezydenta, rząd przedstawił program_ Ratujemy polskie szpitale _, czyli tzw. plan B. Udział w programie jest dobrowolny. jednak pomoc nie była adresowana bezpośrednio do szpitali, ale do samorządów jako ich organów założycielskich. Każda jednostka samorządu terytorialnego, która zdecydowała się wziąć udział w programie przekształceń mogła uzyskać rządowe wsparcie. Na oddłużenie i restrukturyzację szpitali rząd obiecał przeznaczyć ponad 2,6 mld złotych.

I tym razem wielkiego przełomu nie było. Z tej furtki skorzystało bowiem zaledwie około 70 placówek. Większość z nich radzi sobie dobrze nie popadając w długi.To jednak wciąż niewiele biorąc pod uwagę, że w Polsce działa 699 szpitali publicznych i około 170 niepublicznych, w których właścicielami na ogół jest miasto lub powiat.

KOMENTARZ ( http://www.money.pl/u/money_chart/graphchart_ns.php?ds=-1 month&de=today&sdx=0&i=&ty=1&ug=1&s%5B0%5D=EURCHF&s%5B1%5D=CHFPLN&w=460&h=250&cm=1 )