Tragedia w Japonii przekreśli plan budowy polskich atomówek?

Japończycy usiłują zapobiec najgorszemu - katastrofie na skalę Czarnobyla w elektrowniach uszkodzonych wskutek trzęsienia ziemi i fali tsunami. W siłowniach doszło do serii eksplozji. Co prawda, jak uspokaja japoński rząd, reaktory jądrowe nie zostały uszkodzone, jednak ekipy ratunkowe wciąż nie mogą sobie poradzić z ich chłodzeniem.

[ ( http://static1.money.pl/i/h/106/t124010.jpg ) ] (http://www.money.pl/archiwum/felieton/artykul/chocholowski;polacy;zaplaca;za;kataklizm;w;japonii;w;rachunkach;za;prad,238,0,793838.html) Chochołowski: Polacy zapłacą za kataklizm w Japonii. W cenie prądu
Reaktory w których - jak wyjaśniono - zniszczeniu uległy systemy chłodzenia, zalano morską wodą. Jak na razie pozwoliło to zapobiec ich przegrzaniu i radioaktywnemu wyciekowi. Jednak nie udało się do końca zapobiec skażeniu, radioaktywne substancje wydostały się na zewnątrz wraz z wypuszczaną parą i ulatniającym się wodorem.

W uszkodzonej elektrowni Fukushima I jest sześć reaktorów. Do tej pory z okolicznych terenów ewakuowano około 200 tysięcy ludzi.

Niezależnie od tego, jak dalej potoczy się akcja ratunkowa, z kolejnych krajów dochodzą głosy albo o wstrzymaniu programów budowy reaktorów jądrowych, albo rezygnacji z ich tworzenia. Władze Szwajcarii poinformowały, że zawieszają projekty dotyczące ponownego uruchomienia elektrowni jądrowych. Także Niemcy mówią o potrzebie _ nowej analizy ryzyka _ w sprawie energii nuklearnej.

Są też diametralnie przeciwne wypowiedzi. Włosi nie zamierzają modyfikować planów dywersyfikacji źródeł energii i budowy _ atomówek _. Także Francuzi nie zamierzają nic zmieniać w swojej strategii energetycznej. Obok Amerykanów i Japończyków są liderami jeżeli chodzi o liczbę czynnych reaktorów, mają ich blisko 60.

_ - Zbieramy wciąż informacje na temat skutków eksplozji w japońskich elektrowniach, szczególnie z Państwowej Agencji Atomistyki - _ usłyszeliśmy w Ministerstwie Gospodarki. Resort na razie nie chciał się wypowiadać, jak katastrofa mogłaby wpłynąć na realizacje rodzimego Programu Polskiej Energetyki Jądrowej. _ - Na razie nie będziemy tego komentować, nasze stanowisko zostanie ogłoszone najwcześniej we wtorek _- poinformowano nas w biurze prasowym ministerstwa oraz w biurze Hanny Trojanowskiej, pełnomocnika do spraw budowy energetyki jądrowej.

Rzecznik rządu Paweł Graś zapewnił wcześniej, że kwestie bezpieczeństwa będą jednym z głównych kryteriów branych pod uwagę przy wyborze technologii użytej do budowy elektrowni atomowej w Polsce.

Jego zdaniem z racji tego, iż dopiero przymierzamy się do budowy elektrowni _ mamy szansę na przyjęcie jak najbardziej bezpiecznego pakietu _. Jak mówił, rozwiązania, które zostaną przyjęte w Polsce, na dany moment będą należały do najbardziej bezpiecznych na świecie. Pytany, czy rząd nie zamierza weryfikować swoich planów, co do udziału energetyki jądrowej w bilansie energetycznym, odparł, że nie, bo elektrownia atomowa jest jedynym skutecznym rozwiązaniem naszych problemów.

"Polska elektrownia będzie bezpieczna"
Pierwszą w Polsce elektrownię jądrową - wraz z partnerami - ma wybudować Polska Grupa Energetyczna. Rząd zakłada, że zostanie uruchomiona w 2020 roku. Harmonogram daje PGE czas do końca 2013 roku na wybór ostatecznej lokalizacji elektrowni. Koszt przygotowań do budowy sięgnie blisko 860 milionów złotych. Największe szanse na budowę siłowni ma Żarnowiec, jednak obok niego jako prawdopodobne lokalizacje wymienia się także Wartę-Klempicz, Kopań i Nowe Miasto.

Koszty budowy reaktorów III generacji (takie mają być u nas budowane), wynoszą 3-3,5 mln euro za 1 MW uzyskanej mocy. Oznacza to, że budowa przykładowo dwóch elektrowni o mocy około 3 tys. MW każda, może kosztować 18-21 mld euro. Dla porównania, największa polska elektrownia węglowa w Bełchatowie wytwarza moc przekraczającą 4,4 tys. MW.

Zdaniem ekspertów, przyjęty przez rząd harmonogram budowy pierwszej elektrowni jądrowej jest bardzo napięty. Zakłada, że wybór partnera i technologii nastąpi w ciągu 2,5 roku, przygotowanie do budowy w ciągu kolejnych 2,5 roku oraz budowa (do oddania do eksploatacji) w okresie dalszych 4,5 roku. Daje to łącznie 9,5 roku od wdrożenia programu. Pierwsze reaktory mają zacząć wytwarzać energię już w 2020 roku.

_ - Już przed wydarzeniami w Japonii uważałem ten plan za mało realny. Proces planowania i budowy siłowni atomowych zazwyczaj jest dłuższy niż zakładane przez rząd 10 lat. A jakieś dodatkowe analizy, czy wahanie się rządzących mogą go jeszcze wydłużyć - _mówi Money.pl Grzegorz Krzysztoszek, zastępca dyrektora do spraw reaktorów Instytutu Energii Atomowej Polatom w Świerku. _ - Myślę, że realizacja programu przesunie się o przynajmniej dwa lata. Mam nadzieję, że w ogóle nie zostanie wstrzymany, jak to było po katastrofie w Czarnobylu _.

Naukowiec uważa, że ostatnie wydarzenia w Japonii paradoksalnie udowodniły bezpieczeństwo energii atomowej. - _ Mamy do czynienia z diametralnie innym niż w Czarnobylu podejściem władz. Japończycy w przeciwieństwie do Rosjan postępują zgodnie z procedurami, nie eksperymentują na przegrzanych reaktorach, jak to było w kwietniu 1986 roku. Te samoczynnie się wyłączyły tuż po największych wstrząsach, a do wybuchów doszło w systemach chłodzenia, same reaktory nie zostały uszkodzone - _ przekonuje specjalista.

Jego zdaniem należy podkreślić, że to stosunkowo stare konstrukcje, pochodzące jeszcze z początku lat 70. i pomimo gigantycznego trzęsienia ziemi zadziałały prawidłowo. - _ My zamierzamy budować znacznie nowocześniejsze reaktory trzeciej generacji. Te urządzenia nawet po ustaniu zasilania nie zaprzestają normalnie funkcjonować. Ich chłodzenie nie jest wtedy zakłócane - _ argumentuje.

_ - Mimo tych wydarzeń nie powinniśmy rezygnować z budowy siłowni atomowych. Obawiam się jednak, że lada moment pojawią się partie, które na sztandarach umieszczą hasła walki ze śmiertelnym zagrożeniem, jakie jakoby niesie atom - _ mówi Money.pl Tomasz Chmal, ekspert do spraw energetycznych z Instytutu Sobieskiego. Jego zdaniem przy braku konsekwencji, jaką do tej pory wykazywały się wszystkie ekipy rządzące, bardzo prawdopodobne jest, że podobnie jak na początku lat dziewięćdziesiątych tak i teraz, nasz jądrowy program zostanie tylko na papierze._ _

_ - Niestety nie jesteśmy Francją, gdzie po decyzji na początku lat 60. o realizacji programu nuklearnego, niezależnie od rządzącej opcji, tę strategię się realizuje. To spowodowało, że Francuzi mają stosunkowo tani prąd, są uniezależnieni od dostaw energii, poza tym dobrze zarabiają na eksporcie technologii nuklearnych - _mówi Chmal. _ _

_ - Z jeszcze jednego powodu jądrowe plany rządu mogą zostać pokrzyżowane. Otóż przy ich tworzeniu jako wykonawców brano pod uwagę firmy japońskie. Teraz mogą one wypaść z gry. Będą po prostu zajęte odtwarzaniem potencjału energetycznego Japonii - _tłumaczy ekspert.

_ - Ta tragedia powinna być przestrogą dla wszystkich, którzy bezkrytycznie wierzą w zapewnienia lobby atomowego, że elektrownie atomowe są bezpieczne. Nie ma czegoś takiego jak bezpieczna elektrownia atomowa - _mówi Money.pl Jacek Winiarski, przedstawiciel Greenpeace Polska. Jego zdaniem jeśli coś takiego mogło zdarzyć się w Japonii, to strach pomyśleć, co mogłoby wydarzyć się w skłonnej do zaniedbań Polsce. _ - U nas niewykonalna okazuje się sprawna zmiana rozkładu jazdy PKP, budowa elektrowni atomowych doprowadziłaby do tragedii _- uważa Winiarski.

Greenpeace obstaje przy źródłach energii odnawialnej. _ - Niestety rząd jest głuchy na nasze argumenty, promuje technologię, która w końcowym efekcie niesie ze sobą większe koszty niż ta pochodząca z wiatru, wody, słońca czy z biomasy. Budowa wielu takich małych siłowni nie jest tak spektakularna, jak budowa wielkiej elektrowni atomowej i nie da się wykorzystać w kampanii wyborczej - _dodaje Winiarski.

Jeżeli chodzi o efektywność i opłacalność, mamy wyliczenia przeciwko wyliczeniom. Jak dowodzi Greenpeace w swoich raportach, na przykład siłownie wiatrowe są dwukrotnie bardziej opłacalne od siłowni atomowych. Z drugiej strony, jak dowodzą eksperci z Instytutu Energii Atomowej w Świerku, stosunek całkowitej ilości energii wytworzonej w ciągu całego cyklu życia elektrowni do nakładów poniesionych w fazie jej budowy, jest 4,5 razy większy dla elektrowni wiatrowej niż dla jądrowej.

Na świecie działa ponad 440 reaktorów jądrowych w elektrowniach produkujących prąd. Najwięcej w USA - 104, następna jest Francja z 58 reaktorami, a kolejna Japonia - posiadająca 55 reaktorów (razem z ostatnio wyłączonymi).

Teraz na świecie powstają 62 reaktory, a budowa kolejnych 158 jest planowana, w tym sześć reaktorów w Polsce. Najwięcej budują i planują budować Chińczycy. **

**

**źródło: World Nuclear Association

Głównymi dostawcami urządzeń dla budujących są takie firmy jak Areva, Westinghouse Electric, Atomic Energy of Canada i rosyjski Rosatom.

Oprócz nich jest kilku mniejszych, którzy działają na rynku lokalnym (jak np. w Korei Południowej czy Japonii), ale najczęściej podejmują one współprace z jednym z pięciu wielkich graczy.

źródło: MDI, Money.pl,

• EdF głównie uczestniczy przy samej budowie elektrowni, zaangażowana jest jednak w pracach nad projektami reaktorów wspólnie z Arevą.

_ - Po wydarzeniach w Japonii, na fali histerii, możemy się spodziewać zmian w planach budowy nowych reaktorów - _mówi Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. - _ Trudno jednak przewidzieć, jaka to będzie skala. Mam nadzieję, że antyatomowa histeria nie opanuje naszego kraju _ - dodaje.

_ - Apelujemy do polskiego rządu, aby jeszcze raz przemyślał kwestię budowy elektrowni atomowej w Polsce i nie narażał nas wszystkich na niepotrzebne niebezpieczeństwo - _odpowiada Iwo Łoś, koordynator kampanii Klimat i Energia w polskim Greenpeace.

src="http://static1.money.pl/i/h/31/134943.png"/>