Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|

Ukraińcy są Polsce potrzebni, a Polska potrzebna jest im. Budują nasz wzrost gospodarczy

451
Podziel się:

W Polsce założyli 2,7 tys. firm, dokładając się do naszego budżetu około 400 mln zł. rocznie.

Ukraińcy są Polsce potrzebni, a Polska potrzebna jest im. Budują nasz wzrost gospodarczy
(Muszynski/REPORTER/East news)

Ameryka dla nich za droga, Rosja zbyt skorumpowana. W Polsce często zaczynali w zimnych piwnicach, pod dwoma kocami. Pracują na budowach, w rolnictwie, jako kelnerzy czy fryzjerki. Ale też jako programiści czy dziennikarze. Legalnie zatrudnionych jest ich blisko milion. W Polsce Ukraińcy założyli 2,7 tys. firm i dokładają do naszego budżetu około 400 mln zł rocznie. Jedną ręką ratują gospodarkę swojej ojczyzny, a drugą budują polski PKB.

Aleksander Kovalchuk w Polsce jest od blisko roku. Pracuje w fabryce opakowań na Dolnym Śląsku. Prócz tego rozwija własną firmę związaną z rynkiem medycyny naturalnej i szkoleń biznesowych NSP. Pochodzi z Winnicy na wschodnim Podolu, ale to w Polsce chce zostać na stałe. - Czekam tylko na przyznanie pobytu stałego. Wówczas ściągnę do Polski również żonę i syna - mówi.

Według danych Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej w 2015 roku, tzw. oświadczeń o zamiarze powierzenia pracy cudzoziemcowi wydano 763 tys. To w przybliżeniu pokazuje skalę ich obecności w kraju. Dane Głównego Inspektoratu Pracy mówią nawet o 989 tys. zatrudnionych w 2015 roku. Dziś liczba ta przekracza milion.

Za chlebem tylko w ostatnich dwóch latach wyjechało z Ukrainy 5 mln obywateli, a Polska stała się głównym kierunkiem ich długoterminowej emigracji zarobkowej. Pod tym względem zdeklasowaliśmy Rosję. Choć ta wciąż przewodzi w statystykach krótkoterminowych wyjazdów - wynika z raportu Międzynarodowej Organizacji do spraw Migracji.

Dla Aleksandra Ameryka jest za droga, Rosja zbyt skorumpowana i nieprzychylna. A Polska? - Ludzie podobni do nas, a jednak Zachód - Europa. Dobre zarobki i przyjazne warunki do tego, aby pójść na swoje, rozwijać się, zarabiać pieniądze - zaznacza. - Wielu Ukraińców marzy, aby tu przyjechać.

Imigracja ratunkiem i przekleństwem

Mychajło jest hucułem, góralem z południowo-zachodniej Ukrainy. Do Polski, do pracy jeździ już blisko 10 lat. Zaczynał jak wielu z jego wioski, od nielegalnej pracy na budowach, przy remontach i prostych pracach fizycznych. Teraz zatrudniony jest na umowę w firmie budowlanej, jako szef ekipy zbrojarzy.

- Mieszkało się w zimnych piwnicach budowy, grzejąc się małą farelką i dwoma kocami. Chleb z pasztetem na śniadania i kolacje, a w południe czasem zupa. Czarne pieniądze ukryte w spodniach, żadnej pewności jutra. Groza - wspomina. - Dziś życie jest inne. Pracuję legalnie. Firma organizuje mieszkanie, transport, ubezpiecza, płaci terminowo. Co zarobię, odkładam na konto, albo wysyłam przekazem na Ukrainę.

Wysyła zwykle dwie z trzech części pensji. Resztę przeznacza na życie w Polsce - zakupy, małe przyjemności jak papierosy, czasem kino. Kiedyś podobnie jak wielu myślał, aby na stałe tu zostać. Mówi nieźle po polsku, ma dobry fach w ręku. Planował sprowadzić żonę i rodziców. Oni jednak nie chcieli opuścić gór - zwłaszcza kiedy na świat przyszły jego córki. - Brakuje mi tu rodziny. Ale faktem jest, że to, co zarobię w Polsce, na Ukrainie jest warte znacznie więcej - podkreśla.

Imigranci zarobkowi, tacy jak on, są najsilniejszym inwestorem w gospodarkę Ukrainy. Tylko w tym roku za sprawą przekazów pieniężnych wysłali do kraju około 7,5 mld. dolarów. Te wpływy są już wielokrotnie wyższe od transzy kredytowych z MFW. Ich udział w ubiegłorocznym PKB wyniósł 6,45 proc., czyli mniej więcej tyle, co wypracowało budownictwo, przemysł wydobywczy razem wzięte oraz ponad dwukrotnie więcej niż ukraiński sektor finansowo-ubezpieczeniowy - wyliczył Obserwator Finansowy.

Jest też druga strona tego zjawiska. Z kraju wyjeżdżają specjaliści, ludzie wykształceni i najbardziej operatywni. Ukraina się wyjaławia z najbardziej wartościowych pracowników. Spora część z pracujących w Polsce Ukraińców poważnie rozważa osiedlenie się u nas na stałe. Kiedy sprowadzą rodzinę, skończą się również przekazy pieniężne. Co zarobią, zainwestują w życie na obczyźnie.

Zostać w Polsce i pracować

Razem z Mychajłem w Polsce pracuje jego trzech sąsiadów. Najmłodszy, Wiktor, kupił tu samochód, a niebawem zamierza sprzedać dom na Ukrainie, aby kupić małe mieszkanie we Wrocławiu. - Chce zostać. Uczy się języka. To z Polską wiąże swoją przyszłość - opowiada z nieskrywaną zazdrością Mychajło.

Jak wyliczają analitycy przytaczani przez serwis 24tv.ua, tylko w ciągu ostatniego roku Ukraińcy kupili w Polsce ponad 35 tys. m. kw. mieszkań i otrzymali 99 zezwoleń na nabycie gruntów. Potwierdzają to dane MSW, według których liczba zakupionych przez Ukraińców mieszkań wzrosła w ciągu roku o około 90 proc. Ukraińcy najczęściej wybierają mieszkania w dużych miastach - w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Poznaniu czy Gdańsku.

- Wielu z Ukraińców od początku planuje podjąć pracę i zostać. Część z nich tu przeniosła swoje biznesy. Dane mówią o 2,7 tys. firm założonych przez nich w naszym kraju. Tu zarabiają, płacą podatki, kupują mieszkania. Rośnie również liczba samochodów kupionych w Polsce przez ukraińskich obywateli - wylicza Daniel Dziewit, założyciel portalu kojarzącego pracowników z Ukrainy z polskimi pracodawcami PracaDlaUkrainy.pl. - Marzeniem wielu jest pobyt stały, Karta Polaka i spokojna przyszłość. Ale i Ukraińcy są potrzebni Polsce. Widać zapotrzebowanie na specjalistów technicznych, pracowników biurowych, lekarzy, programistów.

Jak przypomina Dziewit do emigracji skłania ich nie tylko sytuacja polityczna kraju, ale przede wszystkim kłopoty ekonomiczne: drastyczna dewaluacja hrywny oraz kryzys gospodarczy 2013 roku uderzył w portfele zwykłych ludzi.

Sam również zatrudnia Ukrainkę, znającą kilka języków, wykształconą dziennikarkę, z którą wspólnie pomagają szukać pracy dla Ukraińców w Polsce. - Legalnie zatrudnieni imigranci dodają do Polskiego PKB ponad 400 mln zł. Tyle w każdym razie odprowadzają do ZUS firmy założone przez Ukraińców w naszym kraju - zaznacza twórca platformy PracaDlaUkrainy.pl.

Jak istotny wpływ na naszą gospodarkę mają imigranci przekonywał Związek Przedsiębiorców Polskich, który postulował by związku z sytuacją demograficzną kraju pilnie zalegalizować pobyt wszystkich Ukraińców aktualnie przebywających w Polsce.

"Różne prognozy - m.in. Narodowej Rady Ludnościowej - szacują, że aby utrzymać obecny poziom gospodarki do 2050 roku musimy przyjąć około 5 milionów emigrantów. Polska pilnie potrzebuje chętnych do pracy, łatwo asymilujących się imigrantów. Naturalnymi kandydatami w tym zakresie są Ukraińcy. Jak można dosyć łatwo oszacować, taki ruch mógłby przynieść budżetowi państwa kilka miliardów złotych rocznie, przy praktycznie zerowych kosztach" - czytamy w raporcie ZPP.

Z badań przeprowadzonych przez Dom Badawczy Maison w styczniu 2016 na zlecenie ZPP wynika, że aż 52 proc. Polaków pozytywnie odnosi się do przyznania stałego pobytu Ukraińcom przebywającym w Polsce. Przeciwnego zdania jest 28 proc. badanych. Sympatia wydaje się obopólna, bo deklaruje ją aż 79 proc. mieszkańców zachodniej Ukrainy.

Nie tylko siła niewykwalifikowana

Pochodząca z Kijowa Żenia zaczynała jako opiekunka dla dzieci. Mieszkała u przyjaciół w Stolicy Dolnego Śląska. Praca z polecenia, ale na czarno. Długo szukała dla siebie miejsca i legalnego zajęcia, ale nawet z dyplomem kijowskiej akademii sztuk pięknych i płynną znajomością angielskiego nie było łatwo. W końcu przyjaciele, w ramach prezentu urodzinowego, zafundowali jej kurs grafiki komputerowej. Dziś legalnie pracuje w dziale reklamy wizualnej jednej z podwrocławskich firm. Rok temu wyszła za Polaka i została w Polsce na stałe.

Jak zauważa dr Marcin Wrona z Instytutu Sobieskiego, szara strefa pracy Ukraińców jest mimo wszystko dość duża. Wielu z pracowników zaczynało nielegalnie. Szczególnie dotyka to takich branż jak budownictwo czy rolnictwo, gdzie w okresie do 6 miesięcy w ciągu kolejnych 12 miesięcy nie wymaga się uzyskania zezwolenia na pracę.

Ze statystyk Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej z 2015 roku, wynika, że pracujący w Polsce Ukraińcy wykonują głównie proste prace w gospodarstwie rolnym, pracują przy zbiorach owoców, przetwórstwie mięsa, sprzątają lub całodobowo zajmują się osobami starszymi.

To się jednak zmienia, mimo że stereotyp zatrudnionego w Polsce Ukraińca wciąż nasuwa skojarzenia z murarzem albo sprzątaczką. Jak wynika z analiz branżowego portalu HeadHunter cytowanych przez Obserwatora Finansowego, aż 68 proc. ukraińskich menedżerów wyższego szczebla gotowych jest już teraz wyemigrować. Wielu już to zrobiło zasilając w Polsce zespoły dużych, międzynarodowych i polskich firm.

Trend ten potwierdza Daniel Dziewit, który w bazie portalu ma zarejestrowanych blisko dwa tysiące profili, a z dnia na dzień ta liczba rośnie. - Polskiego pracodawcy szuka wielu informatyków, programistów, ekspertów branży IT. Nie brakuje również dziennikarzy czy ekspertów od Public Relations. Ostatnio swoje CV złożył u nas również prawnik - wylicza. - Pora już pozbyć się stereotypów i dostrzec potencjał intelektualny i kapitał tych pracowników.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(451)
WYRÓŻNIONE
MiK
8 lat temu
Legalnie pracuje ok. 1mln, do budżetu wpływa 400mln, czyli 400zł rocznie od jednego legalnego pracownika. Podzielny przez 12 wychodzi 33,33 zł na osobę miesięcznie. Rewelacja, jak by nie ukraińcy to by się budżet zawalił!!! A przy okazji pensje dla kilku milionów Polaków duże niższe przez tańszych pracowników z Ukrainy, to z racji niższych pensji Polaków niższe wpływy dla budżetu od kilku milionów Polaków. Czy na pewne nas budżet na tym zyskuje ???
ordynarna pro...
8 lat temu
im więcej przyjmie się Ukrainców a wydali Polaków na emigrację, tym Polska słabsza. to jest główny cel. Polska jednolita narodowo będzie zbyt mocna w regionie. to niekorzystne dla Niemiec, Unii i Rosji.
gddde
8 lat temu
Zachodnie koncerny cwano to rozgrywają aby utrzymać w Polsce niskie place. To nie jest przypadek ze terz media nagłaśniają jaka to tragedia z pracą jest w Polsce, bo gdyby nie Ukraińcy to trzeb by bylo Polakom płacić po 3000 za prace w McDonaldzie.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (451)
Piotr
8 lat temu
Aha, tak nam budują, że tylko 1/5 Ukraińców płaci ZUS. Mało tego, Ukraińcy mają ulgi i urzędy pracy dopłacają do ukraińskich pracowników!!!
MAR
8 lat temu
Ukraińcy psują nam gospodarkę. więcej miejsc pracy większe zarobki ale dla Polaków, mogliby też wracać Polacy z zagranicy. z powodu najazdu Ukraińców chętnych pracować za 2000 tys. stawki jak były niskie tak dalej będą niskie.
UY
8 lat temu
Teraz zasiedlĄ Polskę do Wisły i zrobią mam kiedyś akcje Wisła. Będą to ostatnie kresy.
Pol
8 lat temu
ебала ropucha vipera
krakus
8 lat temu
Bzdura. Polacy są zastępowani Ukraińcami na minimalnych stawkach, oczywiście dla pracodawców to dobrze dla Polski nie. Doprowadzono do tego iż młodzi wyjeżdżają Zachód, gdyż prywaciarz woli zatrudnić tańszych Ukraińców.
...
Następna strona