Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Rating Polski. Agencja Moody's nie zmieniła oceny

412
Podziel się:

Rating wiarygodności kredytowej Polski pozostał na niezmienionym poziomie "A2" - podała agencja Moody's. To szósty wynik w 21-stopniowej skali. Rząd ma za sobą już trzeci test. Wszystkie przeszedł z pozytywną oceną.

Premier Mateusz Morawiecki dostał kredyt zaufania od agencji ratingowych.
Premier Mateusz Morawiecki dostał kredyt zaufania od agencji ratingowych. (East News)

Premier Mateusz Morawiecki dostał kredyt zaufania od trzech największych na świecie agencji ratingowych. Podobnie jak tydzień temu i w ostatni piątek marca Polska pozytywnie zaliczyła test z wiarygodności. Eksperci Moody's pozostawili bez zmian rating i sugestię utrzymania go na obecnym poziomie w najbliższej przyszłości (stabilna perspektywa).

Nie jest to zaskakująca decyzja. Powszechnie oczekiwano utrzymania dotychczasowej oceny. Ekonomiści PKO BP jeszcze w piątek rano sugerowali, że wydźwięk komunikatu Moody's może być pozytywny. Wskazywali m.in. na ogłoszone ostatnio plany rządu, które mimo dużych wydatków związanych z "piątką Kaczyńskiego", zakładają nie tylko brak wzrostu deficytu, ale i jego lekki spadek.

A jeszcze przed publikacjąaktualizacji Wieloletniego Planu Finansowego Państwa agencja Fitch sygnalizowała swoje obawy o wzrost deficytu do około 3 proc. PKB. Przekroczenie tego poziomu mogłoby skutkować przeprowadzeniem przez Komisję Europejską specjalne procedury ograniczającej wydatki.

Zobacz także: Dlaczego trzy agencje trzęsą całym światem?

Warto zauważyć, że akurat agencja Moody's od dawna jest najbardziej łaskawa dla Polski. Nasz rating według S&P i Fitch jest siódmy w ich hierarchii. Tymczasem oczko wyżej jesteśmy na skali ocen Moody's.

Tak jak Polska ocenę A2 mają jeszcze m.in. Irlandia i Słowacja. Gorsze noty mają za to Hiszpania, Włochy, Portugalia, Rosja, Grecja, Węgry a nawet jedna z największych gospodarek świata - Indie.

Najwyższe oceny wiarygodności według Moody's mają Stany Zjednoczone, Niemcy, ale też mniej potężna gospodarczo Dania, Holandia czy Szwecja. Oczko przed Polską jest Japonia, Chile, a także nasi sąsiedzi Czesi, a nawet Estończycy. Widać więc, że jest jeszcze pole do poprawy.

Najważniejsze agencje zaktualizowały rating Polski. Rząd ma więc teraz kilka miesięcy na podjęcie decyzji, które co najmniej nie pogorszą sytuacji finansów publicznych. A warto też zawalczyć o poprawę wiarygodności i podwyżkę ocen. Byłby to jasny komunikat dla inwestorów z całego świata, że warto u nas lokować pieniądze. Oznaczałoby to niższy koszt pożyczania pieniędzy, a także umocnienie waluty i giełdy.

Dlaczego głos akurat Moody's, S&P i Fitch jest tak istotny? Inwestorzy z całego świata nie są w stanie dokładnie analizować sytuacji gospodarczej każdego kraju z osobna. Tym bardziej, że określa ją kilkadziesiąt różnych wskaźników. W związku z tym patrzą na ocenę ratingową wystawianą przez te najbardziej renomowane instytucje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(412)
WYRÓŻNIONE
Brawo
6 lat temu
No i co PO-KO?....
Młoda
6 lat temu
Super!!!
santi
6 lat temu
Dla poko takie wiadomości to coś strasznego.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (412)
Xx
6 lat temu
To te same agencje dawaly maxymalne noty leman brodher. A pizniej najwyzej obnizyly
obywatel
6 lat temu
bo jak w każdej sytuacji są dwie wersje ,albo na te 500+ nas zadłużają albo tak uszczelnili system podatkowy że ta kasa jest z podatków ,w 2 przypadku widać jak nas poprzednie rządy okradały a jeżeli to 1 to trzeba im wystawić rachunek
Eagle-Shadow
6 lat temu
Mistrz ratingów. Premier Morawiecki jest mistrzem ratingów i dlatego planowanie wydatków oraz różnych posunięć strategicznych jest dopasowane do kalendarza ocen oraz wydarzeń wyborczych. To dlatego tzw. okrągły stół oświaty odbywa się w ostatnim dniu na zatwierdzenie ocen maturzystów, by można było powiedzieć - nie dało się. To dlatego ten okrągły stół jest po ogłoszeniu ratingu, aby można było co nieco podarować strajkującym. Takie działanie jest znaną taktyką bankowców: dokładnie obserwują różne terminy i zwiększają lub zamykają zaangażowanie w różne instrumenty w zależności od tego, jaki to przyniesie skutek "ratingowo-wizerunkowy". Zadłużenie nie maleje, problemy nie zostają rozwiązane, ale rating ma charakter wyborczy. Czy inwestorzy też tak myślą jak agencje - trzeba by było dokonać porównań napływu różnych inwestycji i zidentyfikować co jest rzeczywistym motorem je napędzającym. Trzeba też oddać sprawiedliwość, że takie umiejętności działania pod oczekiwania audytorów pomagają w osiąganiu partykularnych celów władzy. Tak zwane Jarkowe zostało skalibrowane przez minister finansów i wygląda zupełnie inaczej niż w chwili gdy triumfalnie zostało ogłoszone. Rząd planuje pozyskać środki z OFE na swoje obietnice, ale ciągle nie jest rozwiązana sprawa podwyżek prądu. To jest odraczanie w czasie tego co raczej jest nieuniknione. Inaczej mówiąc czeka nas ból cen. Podwyżki przedświąteczne także robią swoje, za chwilę podwyżki o jakie walczą nauczyciele będą niewiele warte, a emerytury na nowo staną się głodowe dla wielu. Myślę, że jakiś dziennikarz powinien zapytać premiera Morawieckiego jaki jest jego osobisty plan rozwoju: co będzie robił za rok, za 3, za 5 lat. On jako Mateusz Morawiecki, żeby nie było ucieczek w jakieś ogólne obszary. Wtedy można to będzie porównać z tym co się wydarzy w przyszłości i ocenić plany i realizację. Mieliśmy żyć dostatnio z fabryk, które pojawią się nie dalej niż co 30 km od każdego mieszkańca Polski, mieliśmy korzystać z elektrycznych samochodów osobowych, być potentatem w produkcji elektrycznych autobusów, zbudować prom za 1 mld złotych (pieniądze z budżetu) w nieistniejącej stoczni w Szczecinie - jakoś nie ma tych rzeczy, ale jest 500+ no i krowa plus też jest już, ale ma być nadal. To sprawia, że wiele osób widzi tylko te aspekty rządzenia, a inne wydają się im mniej istotne. Donald Tusk liczył na gaz łupkowy - nie udało, także reparacje się nie pojawią, sami musimy sobie wypracować sukces i nie dać się oszukać, sztuczkami, bo jak jest każdy z nas widzi idąc do sklepu, odbierając wypłatę, tankując auto, wyjeżdżając na wczasy w Polsce lub za granicą. Na razie szykuje się susza, a to będzie skutkować podwyżkami żywności, ale wiele gałęzi gospodarki będzie zadowolonych: hotelarze, budownictwo, transport.
Wendeta
6 lat temu
Tak trzymać. Brawo PiS
Sarna
6 lat temu
Tylko z Morawieckim wygramy Polske
...
Następna strona