Podczas czwartkowego webcastu Frank Gill był pytany o to, jakie warunki musiałaby spełnić Polska, aby mogła liczyć na wyższą ocenę w ratingu. Z jego odpowiedzi wynika, że raczej się na to nie zanosi.
- Gospodarka jest zrównoważona, lewarowanie zewnętrzne jest niewielkie, wzrost gospodarczy był mocny. Uważamy, że w następnych 2-4 latach Polska stanie przed kilkoma wyzwaniami, zaczynając od oczekiwanego spadku funduszy UE w kolejnej perspektywie budżetowej (...) nawet o 1,5 proc. PKB. To mogłoby wpłynąć do pewnego stopnia na potencjał wzrostu w Polsce - stwierdził Gill, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
- Uważamy ponadto, że wzrost gospodarczy w ostatnich latach w dużym stopniu opierał się na podaży pracy, przy wzroście aktywności zawodowej i bardzo szczęśliwemu zbiegowi okoliczności w postaci wyższej imigracji, szczególnie z Ukrainy. Czynniki związane z podażą pracy będą jedna wygasać, nie tylko z uwagi na bardzo prawdopodobne otwarcie rynku pracy UE dla Ukraińców - dodał.
Stwierdził też, że najpewniej deficyt w bieżącym roku wzrośnie, prawdopodobnie o 1 pkt. proc. w relacji do PKB. - Wobec tego czujemy się dość komfortowo z obecnym poziomem ratingu - skwitował.
Najbliższy przegląd ratingu S&P nastąpi 10 kwietnia. Podczas poprzedniego przeglądu agencja pozostawiła ocenę na niezmienionym poziomie A minus" (7 wynik w 22-stopniowej skali) z perspektywą stabilną.
Analitycy S&P wskazywali wówczas, że w przyszłości rating Polski mógłby wzrosnąć, ale do tego potrzeba kilku zmian. Realny wzrost dochodów w Polsce nadal powinien być wyższy niż w innych krajach, a zamiast deficytu w budżecie powinna być nadwyżka, która pozwoliłaby na redukcję długu publicznego.
Ważną rolę dla ratingu mogą pełnić Pracownicze Plany Kapitałowe, które mogłyby zwiększyć oszczędności prywatne, co z kolei obniżyłoby zobowiązania rządu związane ze starzejącą się i malejącą populacją w wieku produkcyjnym.
Negatywną presję na rating, zdaniem S&P, mogłoby wywrzeć natomiast: znaczące pogorszenie się kondycji fiskalnej, szybki wzrost płac prowadzący do szybszego od oczekiwań wzrostu zadłużenia zewnętrznego, a to potencjalnie wskazywałoby na osłabienie konkurencyjności kraju.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl