Szczyt koniunktury na świecie jest już za nami. Co więcej, hamowanie w największych gospodarkach Europy jest na tyle poważne, że coraz głośniej wybrzmiewa już hasło recesji. Najnowszy sygnał, że nie jest to tylko puste straszenie, płynie z Wielkiej Brytanii.
Brytyjska gospodarka w drugim kwartale najprawdopodobniej zaliczyła spadek PKB w porównaniu z pierwszym kwartałem. Jeśli prognozy się potwierdzą, będzie to pierwsza taka sytuacja od 2012 roku - wynika z ankiety przeprowadzonej przez agencję Bloomberg wśród ekonomistów.
Szacuje się, że spadek PKB kwartał do kwartału był minimalny - na poziomie 0,1 proc., ale sygnalizuje poważne zmiany zachodzące w gospodarce. Eksperci tłumaczą to w głównej mierze paraliżem aktywności biznesowej na Wyspach w związku z niepewnością wokół brexitu. Ciągle jest zagrożenie opuszczenia wspólnoty bez porozumienia z Unią Europejską.
Według Chrisa Williamsona z IHS Markit, cytowanego przez "The Guardian", jest zagrożenie, że spadkowy będzie również trzeci kwartał tego roku. A przypomnijmy, że przyjmuje się, iż dwa kolejne kwartały spadku PKB oznaczają już recesję. National Institute of Economic and Social Research (NIESR) szacuje prawdopodobieństwo wystąpienia recesji w tym roku na 40 proc.
Taki scenariusz jest tym bardziej realny, że kluczowe dla wzrostu gospodarki inwestycje spadają i to w tempie najszybszym od dekady, kiedy to mieliśmy poprzednią recesję.
Oficjalne dane dotyczące PKB Wielkiej Brytanii za drugi kwartał poznamy w przyszłym miesiącu. Eksperci wskazują jednak, że po słabych wynikach kwietnia i maja w czerwcu PKB musiałby wzrosnąć około 0,8 proc., żeby wyjść na zero. A w obecnej sytuacji jest to mało prawdopodobne.
Wielka Brytania to kolejny duży kraj europejski, który jedzie na zaciągniętym hamulcu. Na temat możliwości wystąpienia recesji w całej strefie euro piszą we wtorek ekonomiści PKO BP. Wskazują przy tym na najnowszy odczyt indeksu Sentix (obrazuje nastroje inwestorów, oceniających bieżącą sytuację gospodarki i oczekiwania na kolejne 6 miesięcy).
Santix spadł właśnie do najniższego poziomu od listopada 2014 roku, a dla Niemiec, czyli największej gospodarki regionu, jest nawet najniższy od 2009 roku.
"Indeks wskazuje na coraz większe prawdopodobieństwo wystąpienia przynajmniej technicznej recesji w strefie euro (dwa kwartały z ujemną dynamiką PKB - przyp. red.), co wspiera oczekiwania na wznowienie łagodzenia polityki pieniężnej Europejskiego Banku Centralnego" - czytamy w komentarzu PKO BP.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl