Jeszcze kilka tygodni temu Moody's zakładał, że polskie PKB w 2020 roku zmniejszy się o 2 proc. Informuje o tym Polska Agencja Prasowa.
Teraz jednak agencja ratingowa rewiduje swoje prognozy i twierdzi, że nasza gospodarka skurczy się prawie dwa razy mocniej, bo o 3,8 proc. Jednocześnie na przyszły rok eksperci mają lepsze wieści. Ich zdaniem odbicie będzie większe, bo już nie 3,4 a nawet 4 proc. na plusie.
"Zrewidowane prognozy zakładają, że kryzys przyniesie znacząco negatywne skutki dla gospodarek regionu EŚW w II kwartale 2020 r., a aktywność gospodarcza będzie jedynie stopniowo się ożywiała w II połowie roku. Spodziewamy się, że wszystkie gospodarki regionu odnotują w 2021 r. dodatni wzrost, jednak region dopiero w 2020 r. odrobi całość strat utraconego produktu" - czytamy w komunikacie, cytowanym przez PAP.
Jedna z trzech największych agencji ratingowych i tak jest stosunkowo łaskawa dla naszej gospodarki. Międzynarodowy Fundusz Walutowy spodziewa się spadku na poziomie 4,6 proc., a Komisja Europejska - 4,3 proc.
Zresztą polski rząd przyznaje, że ich dane również wskazują na recesję głębszą niż to się pierwotnie wydawało. W Aktualizacji Planu Konwergencji resort finansów założył 3,4 proc. spadku PKB.
Jak pisaliśmy w money.pl kilka tygodni temu, teraz w ministerstwie liczą się ze spadkiem na poziomie 4-5 proc. I przyznają, że wcześniejsze założenia były zbyt optymistyczne.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl