Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Kolejny oskarżony o nielegalny obrót gazem

0
Podziel się:

O działanie w grupie przestępczej, zajmującej się nielegalnym obrotem gazem, i narażenie Skarbu Państwa na stratę prawie 2 mln zł nieopłaconej akcyzy oskarżyła krakowska Prokuratura Apelacyjna 35-letniego mieszkańca Zabrza Stanisława W.

Kolejny oskarżony o nielegalny obrót gazem
(farvatar/iStockphoto)

O działanie w grupie przestępczej, zajmującej się nielegalnym obrotem gazem, i narażenie Skarbu Państwa na stratę prawie 2 mln zł nieopłaconej akcyzy oskarżyła krakowska Prokuratura Apelacyjna 35-letniego mieszkańca Zabrza Stanisława W.

_ - To szesnasta osoba oskarżona o udział w nielegalnym obrocie propanem/butanem. Akt oskarżenia przeciwko pozostałym piętnastu znajduje się w Sądzie Okręgowym w Krakowie _ - powiedział PAP w poniedziałek rzecznik prokuratury Piotr Kosmaty.

Według prokuratury Stanisław W. odgrywał znaczącą rolę w procederze, a jego firma w ciągu niespełna 20 miesięcy doprowadziła do uszczupleń Skarbu Państwa w wysokości 1,8 mln zł z tytułu nieodprowadzonej akcyzy.

Mechanizm procederu polegał na wykorzystaniu faktu, że propan/butan - w przypadku przeznaczenia na cele grzewcze i opałowe - jest zwolniony z akcyzy. Członkowie gangu przy zakupie deklarowali przeznaczenie gazu na takie właśnie cele, m.in. na potrzebę suszenia drewna. W niektórych przypadkach konstruowali nawet atrapy takiej instalacji.

W rzeczywistości gaz trafiał cysterną (uzyskaną w leasingu) na stacje LPG, gdzie był sprzedawany kierowcom jako napędowy. Sprzedawcy legitymowali się podrobionymi dokumentami o uiszczeniu akcyzy.

Grupa działała w latach 2005-2007. Straty Skarbu Państwa oszacowano na blisko 6 mln zł. Trzej oskarżeni - 40-letni Jarosław Ż., 36-letni Krzysztof K. i 47-letni Robert N. - odpowiedzą za zorganizowanie i kierowanie grupą dokonującą nielegalnego obrotu gazem. Pozostali będą odpowiadać przed sądem za działanie w tej grupie. Wszyscy odpowiedzą też za fałszowanie dokumentów.

Większość oskarżonych, w tym trzej główni, w toku śledztwa przyznała się do winy. Przed sądem zamierzają dobrowolnie poddać się karze, ale żeby było to możliwe, konieczne jest wyrównanie wyrządzonej szkody.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)