Za takim kształtem ustawy zagłosowało 218 posłów, przeciw było 194, a 9 się wstrzymało.
Rekompensata dla Poczty Polskiej została "przemycona" w "ustawie covidowej", czyli pakiecie przepisów przygotowanych w celu zapewnienia funkcjonowania ochrony zdrowia w związku z epidemią COVID-19 i po jej ustaniu.
Poczta poniosła wydatki na organizację wyborów korespondencyjnych 10 maja. Wybory się tego dnia nie odbyły, a decyzja o formie przeprowadzenia głosowania nigdy nie zyskała umocowania w ustawie.
Niezależnie od tego, że decyzja o organizacji wyborów wynikała jedynie z ustnych poleceń premiera Mateusza Morawieckiego i wicepremiera Jacka Sasina, Poczta zabrała się do organizacji wyborów. Nie wiadomo dokładnie, ile pieniędzy wydała na ten cel, ale prawdopodobnie było to ok. 70 mln zł.
Przeciwko wprowadzaniu przepisów o rekompensacie dla poczty był Senat. - Te pieniądze zostały wydane niezgodnie z prawem, przed uchwaleniem stosownej ustawy, a zgodnie z konstytucją rząd działa na podstawie prawa - mówił we wtorek o rekompensatach marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Senatorowie punktowali też, że taka "wrzutka" do przepisów dotyczących tak naprawdę zupełnie innej kwestii jest niezgodna z jakimikolwiek zasadami dobrej legislacji. Dlatego w izbie wyższej parlamentu, gdzie większość ma opozycja, wykreślono rekompensaty z ustawy.
Po powrocie do Sejmu, gdzie większość ma PiS, wprowadzone w Senacie poprawki w tej kwestii przepadły.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl