Jak informuje Polska Agencja Prasowa, wysokość rekompensaty zależy od zużycia energii.
Na przykład gospodarstwo domowe, które zużyje rocznie między 63 a 500 kWh, otrzyma 34,08 zł rekompensaty. Przy zużyciu między 500 a 1200 kWh można liczyć na 82,80 zł, a przy przedziale 1200 a 2800 kWh - 190,86 zł.
Zużycie powyżej 2800 kWh to rekompensata w wysokości 306,75 zł. Na pieniądze nie będą mogli liczyć ci, którzy zużywają mało prądu. Poniżej 63 kWh rekompensata bowiem nie przysługuje. Podobnie zresztą jak w przypadku najbogatszych. Jeśli dochód roczny przekracza 85528 zł, to o pieniądzach można zapomnieć.
Jeśli ktoś zużyje dużo więcej prądu, to też nie otrzyma pełnej rekompensaty. Maksymalnie 306,75 zł.
Obejrzyj: Podatek handlowy? Nie łudźmy się: będzie drożej
Szczegółowe informacje na temat projektu podawaliśmy w ubiegłym tygodniu.
"Warunkiem uzyskania rekompensaty będzie złożenie deklaracji przez odbiorcę końcowego, (...) stwierdzającej, że nie przekroczył on w 2019 r. (...) tzw. II progu podatkowego oraz że zużycie energii elektrycznej w punkcie poboru energii elektrycznej tego odbiorcy w 2020 r. jest wyższe niż 63 kWh" - czytamy na stronach rządowych.
Dopiero po złożeniu takiej deklaracji koncerny energetyczne wyznaczą zużycie oraz zadecydują o wysokości rekompensaty. Zostanie ona przyznana poprzez korektę pierwszej faktury po 15 marca 2021 roku.
Następnie firmy energetyczne otrzymają od państwa zwrot pieniędzy, które wypłaciły swoim klientom.
"Środki będą wypłacane z Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, a podmiotem wypłacającym te środki będzie zarządca rozliczeń cen. Wniosek do zarządcy rozliczeń cen będzie składany jednorazowo, po wypłaceniu wszystkim uprawnionym odbiorcom końcowym rekompensat, przy użyciu formularza udostępnionego na platformie elektronicznej" - napisano.
Rekompensaty za wzrost cen prądu. Znamy szczegóły
Pieniądze na rekompensaty mają pochodzić ze sprzedaży 25 mln uprawnień do emisji. Zdaniem polityków cała operacja może kosztować budżet 2,43 mld zł.
Rząd od kilku miesięcy zapowiadał, że ceny dla gospodarstw domowych nie wzrosną. Gdy okazało się, że jednak wzrosną, władza zapowiedziała rekompensaty. Później okazało się, że będą na nie mogli liczyć tylko ci, którzy mieszczą się w pierwszym progu podatkowym.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl