Co najmniej 34 zł, a maksymalnie 306 zł będziemy mogli odzyskać w przyszłym roku jako zwrot wydatków związanych z podwyżką ceny energii w 2020 roku – wynika z projektu ustawy, do założeń którego dotarł "Dziennik Gazeta Prawna".
W projekcie przewidziano cztery stawki ryczałtu: 34,08 zł; 82,80 zł; 190,86 zł i 306,75 zł. Ta ostatnia będzie dotyczyć gospodarstw, które wykorzystały w ciągu roku więcej niż 2800 kWh.
Nie wszyscy mogą liczyć na dopłaty. - Według naszych wyliczeń prawo do rekompensat będzie przysługiwało 15 mln gospodarstw domowych. Co oznacza, że w kieszeniach Polaków pozostanie ok. 2,4 mld zł - twierdzi Jacek Sasin, wicepremier i minister aktywów państwowych.
Resort Sasina zakończył właśnie prace nad projektem ustawy, która ma regulować wypłaty. Rekompensaty będą przyznawane w 2021 r., wraz z pierwszym rachunkiem wystawianym za przyszły rok - o czym mówił wicepremier Sasin w rozmowie z RMF FM.
Czytaj także: Ceny prądu w 2020. Dostawcy już wysyłają listy
Wyjaśnił też, że z rekompensaty skorzystają tylko ci klienci, których miesięczne zarobki nie przekraczają 7 tys. zł brutto, czyli ok. 5,1 tys. zł na rękę.
- Będzie ograniczenie polegające na tym, że rekompensaty będą skierowane do osób mieszczących się w pierwszym progu podatkowym. Oczywiście chodzi o osobę, na którą rachunek jest wystawiany - dodał Jacek Sasin.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl