Prezes Narodowego Banku Polskiego Adam Glapiński udzielił wywiadu "Gazecie Polskiej". Fragmenty wywiadu przed publikacją tygodnika udostępnił portal niezalezna.pl. Rozmowa przeprowadzana przez Tomasza Sakiewicza będzie do przeczytania w środowym wydaniu tygodnika, czyli dzień po wtorkowych danych GUS o rekordowej listopadowej inflacji, która osiągnęła 7,7 proc.
Glapiński o próbach obalenia rządu
Niestety w udostępnionych przez portal fragmentach trudno znaleźć odniesienia do aktualnej sytuacji ekonomicznej nad Wisłą. Można za to przeczytać wypowiedzi Glapińskiego dotyczące m.in. prób obalania polskiego rządu.
Fragmenty rozmowy na Twitterze udostępnił też Narodowy Bank Polski. Tam widać już mocniej wątki ekonomiczne, których nie uwypuklono w zapowiedzi wywiadu na portalu Sakiewicza.
Kto i jak miałby próbować obalić polski rząd? Ten fragment pojawia się w kontekście pytań Sakiewicza o działania Komisji Europejskiej. Zdaniem dziennikarza mają one faworyzować kraje strefy Euro. W tym kontekście pojawia się fragment, w którym Glapiński mówi o próbach obalenia polskiego rządu.
Pojawiają się próby obalenia polskiego rządu i innych instytucji, także ataki na kierownictwo NBP. Jeżeli narzucą tu rząd posłuszny i uległy, wtedy środki się znajdą. My jednak musimy pilnować interesów Polski, a nie próbować się przypodobać Berlinowi czy Brukseli – mówi Glapiński.
Atak na NBP powiązany z rozbudową polskiej armii?
W udostępnionych fragmentach Glapiński mówi, że jednym z powodów ataku na NBP i jego samego jest projekt rozbudowy polskiej armii, w którym ma partycypować Narodowy Bank Polski. Sakiewicz dopytywał Glapińskiego, jak NBP ma wspierać polską armię. Prezes odpowiedział, że m.in. większość zysku NBP będzie przekazywana na wojsko.
W Polsce nie ma spirali cenowo-płacowej?
Na Twitterze NBP możemy z kolei przeczytać fragment m.in. o tym, że sytuacja Polski zaczyna się poprawiać, mimo wysokiej inflacji. "Obecnie widać już wpływ wysokiego popytu (na przykład rosnących płac), w przeciwieństwie do sytuacji sprzed dwóch czy trzech miesięcy" – mówi Glapiński "GP".
Wcześniej rzeczywiście najbardziej widoczny był efekt wzrostu kosztów. Był to zatem swego rodzaju szok zewnętrzny, który wynikał z cen surowców. Jeżeli te ceny są wysokie, to przenoszą się na inne dziedziny życia – dodaje prezes NBP.
Zdaniem prezesa NBP nie mamy w Polsce do czynienia ze spiralą płacowo-cenową. Glapiński uważa, że to dzięki szybkiej reakcji i podwyżce stóp procentowych.
Na szczęście nie powstała spirala płac i cen, nie zaobserwowaliśmy takiego zjawiska. […] Mogło nam to grozić, gdybyśmy nie zareagowali podwyżkami stóp. […] widać, że inflacja ma też pewien komponent popytowy, ale ma on raczej mniejszościowy wkład w łączną dynamikę cen – głównym czynnikiem są cały czas zjawiska podażowe, o których mówiłem wcześniej – czytamy we fragmentach wywiadu udostępnionym na Twitterze NBP.