Listopadowy odczyt inflacyjny zaskoczył ekonomistów, którzy prognozowali, że będzie on na poziomie 4,7 proc. Tymczasem inflacja w Wielkiej Brytanii skoczyła do 5,1 proc. - podał ONS, czyli odpowiednik polskiego Głównego Urzędu Statystycznego. To najwyższy odczyt od września 2011 roku.
Inflacja na Wyspach przyspiesza
Inflacja tym samym przekroczyła barierę 5 proc. znacznie szybciej, niż się spodziewano. Dotychczasowe prognozy wskazywały, że nastąpi to na wiosnę 2022 roku.
- Szeroki zakres podwyżek przyczynił się do kolejnego ostrego wzrostu inflacji, która obecnie jest najwyższa od ponad dekady - powiedział główny ekonomista ONS Grant Fitzner.
Jak wskazuje urząd, na wzrost inflacji wpływ ma przede wszystkim transport. Cena benzyny w listopadzie wyniosła średnio 145,8 pensów za litr - to najwyższy jej poziom w historii odczytów. Dla porównania, jeszcze przed rokiem za litr benzyny Brytyjczycy płacili średnio 112,6 pensów.
O prawie jedną trzecią od kwietnia wzrosły też ceny używanych samochodów. To efekt globalnych niedoborów półprzewodników, które doprowadziły do zmniejszenia podaży nowych pojazdów. Swoje trzy grosze do inflacji dołożyły również: odzież i obuwie, żywność i surowce.
Cel inflacyjny znacząco przekroczony
Inflacja na poziomie 5,1 proc. oznacza ponad 2,5-krotne przekroczenie celu inflacyjnego Banku Anglii (BoE). Dlatego też w Wielkiej Brytanii rozgorzała dyskusja o podniesieniu stóp procentowych, które od początku pandemii znajdują się na rekordowo niskim poziomie 0,1 proc.
Rynek spodziewał się, że decyzja o podniesieniu stóp zapadnie na czwartkowym posiedzeniu Komitetu Polityki Monetarnej (MPC). Jednak na Wyspach szybko rozprzestrzenia się Omikron, który jest już dominującym wariantem koronawirusa. W środę liczba zakażeń była najwyższa od początku pandemii i wyniosła 78,6 tys. przypadków.
Obawy przed kolejnym lockdownem i spowolnieniem gospodarczym przemawiają za tym, by MPC utrzymało stopy na tym samym poziomie. I takiej decyzji spodziewa się rynek.
Inflacja w Zjednoczonym Królestwie zaczęła rosnąć wraz ze znoszeniem restrykcji. Jeszcze w marcu wynosiła zaledwie 0,7 proc