Linie lotnicze British Airways zostały ukarane rekordową grzywną 183 mln funtów za wyciek danych z 2018 r. - informuje serwis BBC, cytowany przez PAP. Ataku dokonali cyberprzestępcy. Podszywając się pod firmową stronę brytyjskich linii wyłudzili dane ok. 500 tys. pasażerów. Jak powiedział Alex Cruz, szef British Airways, linie są zaskoczone i rozczarowane karą nałożoną przez brytyjskie biuro ds. danych osobowych (ICO).
- British Airways szybko zareagowały na nielegalny proceder wykradania danych naszych klientów. Nie znaleźliśmy dowodów, jakoby dotknięte wyciekiem dane zostały wykorzystane w dalszych oszustwach - stwierdził Alex Cruz. Szef linii raz jeszcze przeprosił klientów za "niedogodności, jakie to wydarzenie mogło spowodować".
Spółka ma teraz 28 dni na odwołanie się od decyzji ICO, co zapowiedział już Willie Walsh, szef International Airways Group, w skład której wchodzą British Airways. - Zamierzamy podjąć wszelkie stosowne kroki i stanowczo chronić stanowiska linii, na przykład poprzez złożenie odpowiednich odwołań - stwierdził.
Brytyjskie biuro ds. danych osobowych informuje, że nałożona właśnie na British Airways kara grzywny jest najwyższa w historii organizacji. Jest też pierwszą, którą podano do publicznej wiadomości po wprowadzeniu w Unii Europejskiej Ogólnego Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO). Suma 183 mln funtów (ok. 864 mln zł) to 1,5 proc. globalnych obrotów British Airways w 2017 r. Maksymalna przewidywana przez RODO kara to 4 proc. przychodów firmy.
Czytaj także: LOT zmienia trasy. W tle konflikt Iranu z USA
Do cyberataku na system British Airways doszło pomiędzy 21 sierpnia a 5 września 2018 r. Cyberprzestępcy mieli wykraść dane ponad pół miliona pasażerów tych linii, przekierowując do podrobionej strony przewoźnika. Oszuści wyłudzili imiona i nazwiska, adresy e-mail oraz dane kart kredytowych wraz z kodami bezpieczeństwa CVV, które są potrzebne do realizowania płatności przez internet.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl