- Pomimo panującej pandemii, która ma również wpływ na możliwości szkoleniowe jednostek policji policyjni kadrowcy i szkoły policyjne w 2021 roku przyjęły do służby aż 6 684 policjantów. W tym samym czasie ze służby odeszło 4 053 funkcjonariuszy, a liczba przyjęć była wyższa od liczby odejść o 2 631- - podkreślił w rozmowie rzecznik Komendy Głównej Policji.
Według danych podsumowujących stan kadrowy w policji od 2010 roku do 2022 to w 2012 roku policja odnotowała zarówno najwięcej odejść policjantów ze służby, jak i najniższy stan zatrudnienia. - Najwyższy stan faktycznego zatrudnienia policjantów odnotowano w 2016 i 2021 roku - zaznaczył.
Problemy kadrowe?
- Nie są więc prawdziwe sugestie, że policja obecnie boryka się z problemami kadrowymi, których wcześniej miałoby nie być. Liczba odejść od lat jest podobna poza wskazanym 2012 rokiem - powiedział.
Wskazał, że w ostatnich latach, najmniej policjantów zatrudnionych było w 2012 roku (96 225), gdy liczba wakatów wynosiła 6084. Najwięcej policjantów pełniło służbę w 2016 roku (99 938) i 2021 (100 557). - W trosce o poprawę bezpieczeństwa od 2017 roku stan etatowy polskiej policji zwiększono o dodatkowe 1000 etatów. W 2017 roku 31 grudnia zatrudnionych było 98 771 policjantów. Obecnie stan zatrudnienia wynosi 100 557 i jest najwyższy od kilkunastu lat - przekazał.
Będzie więcej policjantów
- W ramach Programu Modernizacji Służb Mundurowych Podległych MSWiA na lata 2022–2025 liczba etatów w policji zwiększy się do niemal 110 000 - podał.
Podkreślił przy tym, że liczba kandydatów do służby w policji jest i była duża.
- Największe zainteresowanie było rzeczywiście w latach tzw. kryzysu światowego, ale i stan pandemii nie zmniejszył zainteresowania osób, które chcą dostać się w szeregi policji. To ciekawy, ale i bardzo odpowiedzialny zawód; żeby zostać policjantem, trzeba przejść procedurę doboru, która do łatwych nie należy - poinformował.
- To między innymi test wiedzy, test sprawności fizycznej, test psychologiczny, rozmowa kwalifikacyjna, ustalenie stanu zdrowia i stopnia zdolności do służby kandydata oraz sprawdzenie poprawności danych w ewidencjach, rejestrach i kartotekach. Okazuje się, że wielu spośród kandydatów w poszczególnych etapach doboru nie uzyskuje wystarczającej liczby punktów - dodał.