"Dobry zwyczaj - nie pożyczaj!" - głosi znane powiedzenie. Mimo tego w czerwcu wyjątkowo wiele osób pożyczyło pieniądze państwu. Ministerstwo Finansów zainkasowało 1 mld 572 mln zł w zamian za oprocentowane obligacje.
- Został pobity dotychczasowy rekord z października 2018 roku, kiedy to łączna sprzedaż była o 56 mln złotych niższa. W obu przypadkach za tak dobrymi wynikami sprzedaży stały atrakcyjne warunki inwestowania w detaliczne obligacje. W październiku 2018 roku była to możliwość zamiany zapadających obligacji z nawet 50-groszowa obniżką, a teraz możliwość zakupu obligacji premiowych - komentuje Bartosz Turek, analityk HRE Investments.
Co trzecia sprzedana przez MF obligacja (licząc wartościowo) była z premią. Polacy kupili prawie 5,7 mln sztuk o wartości 569,7 mln zł. Czym skusiły oszczędzających? W przypadku zakupu nawet pojedynczej obligacji za 100 zł, MF płaci od tej wartości 1,5 proc. odsetek, a dodatkowo jest szansa wygrania premii w kwocie od 10 zł do 10 tys. złotych.
Premie będą rozlosowane w marcu 2020 roku. W puli jest ponad 62 tys. nagród o łącznej wartości ponad 2,2 mln zł.
Bartosz Turek podkreśla duży sukces Ministerstwa Finansów. Wskazuje, że w porównaniu z majem popularność obligacji była o 27 proc. wyższa.
- Pewnym zaskoczeniem może być wzrost popytu na papiery o 34 proc. względem czerwca 2018 roku. Wtedy doszło do pierwszej emisji papierów premiowych i choć już wtedy cieszyły się sporą popularnością (sprzedaż na poziomie 371 mln złotych), to najnowszy wynik bije tamten na głowę - podkreśla ekspert HRE Investments.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl