Wiemy już, że przyprawiające o zawrót głowy 193 mln zł zgarnie mieszkaniec powiatu piotrkowskiego w Łódzkiem. Jak szybko policzyliśmy, szczęśliwiec trafił do drugiej setki najbogatszych. Pozostaje mu tylko dobrze zainwestować wygrane środki, by zapewniły dostatnie życie jemu i jego rodzinie na długie, długie lata. Jak to zrobić? - odpowiadają dr hab. Sebastian Buczek, prezes zarządu Quercus TFI S.A. oraz Bartłomiej Cendecki, zarządzający funduszami, Quercus TFI S.A.
- Kluczową informacją, decydującą o sposobie inwestycji kwoty 193 milionów złotych - pomniejszonej o podatek 10 proc., a więc ponad 19 mln zł - jest wiek osoby, która ją wygrała oraz akceptacja ryzyka - zauważa Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI. Sebastian Buczek i Bartłomiej Cendecki założyli, że jest to osoba w średnim wieku 30-50 lat, która ma przed sobą jeszcze 15-30 lat zawodowego życia i która jest w stanie zaakceptować średni poziom ryzyka inwestycyjnego. A oto ich propozycja:
"Kwota jest na tyle duża, iż według nas najefektywniej zainwestować ją, wykorzystując dostępne na polskim rynku fundusze inwestycyjne. Pozwalają one uzyskać ekspozycję na różne klasy aktywów, a jednocześnie zapewniają wysoką płynność. Inwestycję należy odpowiednio zdywersyfikować, czyli podzielić na różne produkty".
"Połowę środków proponujemy zainwestować w fundusze z udziałem akcji. Radzimy podzielić tę część na akcje polskie (wygrany jest Polakiem) i akcje globalne, głównie amerykańskie, oferujące (szczególnie w ostatnich latach) większy potencjał wzrostowy.
25 proc. nagrody można ulokować w funduszu polskich obligacji skarbowych, który będzie stabilizatorem, zabezpieczeniem przed ryzykiem, a także płynnym elementem takiego portfela. Z tej części w każdym momencie można skorzystać i użyć środki na nieprzewidziane wydatki.
Kolejnym elementem portfela, który powinien zabezpieczać przed ryzykiem i – co ważne – przede wszystkim przed inflacją, jest złoto (poprzez odpowiedni fundusz złota). W tym przypadku proponujemy zainwestowanie 15 proc. nagrody.
Przy tak wysokiej kwocie wygranej warto również uwzględnić tzw. inwestycje alternatywne. Mogą to być na przykład nieruchomości. A więc 10 proc. środków inwestujemy w tę klasę aktywów. Dobrze byłoby jednak skorzystać z porady doświadczonego specjalisty. Inwestycje tego typu zwykle oferują możliwość uzyskania stopy zwrotu na poziomie kilku procent, ale charakteryzują się ograniczoną płynnością.
Reasumując, jak mówi złota reguła inwestowania, nie wkładamy wszystkich jajek do jednego koszyka, tylko dzielimy aktywa i inwestujemy je w różne produkty. Część z nich pozwoli osiągać wysokie zyski w okresie dobrej koniunktury rynkowej, część będzie zabezpieczeniem na wypadek zaistnienia nieprzewidywanej sytuacji. I pamiętajmy o jednym - zdecydowana większość środków powinna być zainwestowana w instrumenty płynne, czyli najlepiej fundusze otwarte".
dr hab. Sebastian Buczek, Prezes Zarządu Quercus TFI S.A.
Bartłomiej Cendecki, Zarządzający Funduszami, Quercus TFI S.A.