Śląskie szpitale pękają w szwach. Zajętych jest 3400 z 4200 miejsc i 282 z 317 respiratorów. Liczbę łóżek można zwiększyć do 5 tys., ale jeśli tempo przyrostu zakażeń się utrzyma, to w ciągu kilku najbliższych dni skończą się miejsca w szpitalach.
Dlatego rząd planuje akcję relokacji pacjentów ze Śląska przy użyciu śmigłowców i wojskowych samolotów.
Na terenie lotniska Pyrzowice w poniedziałek zacznie działać szpital tymczasowy. To właśnie stamtąd pacjenci mają być zabierani w inne rejony kraju.
- To operacja skrajnie trudna, jeśli w ogóle możliwa - komentuje pomysł rządu prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu. - Ja nie wiem, gdzie w Polsce są jeszcze wolne miejsca, jeżeli chodzi o nas, to jesteśmy zatkani kompletnie i ledwo dyszymy.
Zdaniem profesora masowe przenoszenie pacjentów sprawi, że w całym kraju miejsc w szpitalach zacznie brakować.
- Wszędzie jest generalnie trudno, a w rejonach, w których przypadków notuje się więcej, jest skrajnie trudno - mówi prof. Simon.
Jego zdaniem głównym powodem wzrostu zakażeń jest fakt, że Polacy nie stosują się do obostrzeń i lekceważą pandemię.
- Jedni ludzie przenoszą zakażenie na drugich, wirus sam nie "skacze" - mówi prof. Simon. - Jeśli wszyscy trzymaliby dystans, nosili maseczki i nie opowiadali bzdur o tym, że wirusa nie ma, to nie mielibyśmy takiej sytuacji.
Problemem są też pojawiające się w mediach społecznościowych fałszywe informacje o szkodliwości szczepionek, które zdaniem prof. Simona destabilizują system szczepień i mają bezpośredni wpływ na rozprzestrzenianie się wirusa.
- Z jednej strony szczepionek nie ma, a z drugiej strony z tych, które są, ludzie nie chcą korzystać - mówi profesor. - Zabrakło społecznej solidarności i poczucia odpowiedzialności.
W ciągu minionej doby wykryto 31 757 nowych przypadków zakażenia koronawirusem, z czego 5044 dotyczy mieszkańców woj. śląskiego. Region był, po Mazowszu, na drugim miejscu pod względem najwyższej liczby nowych zakażeń.
Bardzo wysoka liczba nowych zakażeń utrzymuje się od kilku dni. W poniedziałek uruchomiony zostanie szpital tymczasowy na lotnisku Pyrzowice, ale liczba wolnych miejsc w placówkach medycznych gwałtownie się kurczy.
W sobotę na konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski powiedział, że "obecna sytuacja w Polsce jest bardzo trudna i wymaga zdecydowanych działań".
- Ta III fala zakażeń przewyższy II falę. Dziś na zespole zarządzania kryzysowego dokonaliśmy analizy wzrostów zakażeń we wszystkich regionach. Najgorzej jest na Śląsku. Rozważamy transport pacjentów do innych regionów. Zarówno karetkami, jak i śmigłowcami i samolotami. Przygotowany jest na to specjalny plan - mówił.
Pytany o ewentualne wprowadzenie nowych obostrzeń, minister zaznaczył, że taka możliwość istnieje. - My pilnujemy dynamiki zakażeń koronawirusem. Jeżeli ta dynamika nie będzie spadała, to zaczniemy rozważać wprowadzenie kolejnych obostrzeń - tłumaczył minister zdrowia.