Rząd, który dotychczas uzależniał przyznanie pożyczki Renault od planu naprawczego koncernu, ocenił, że gwarancje, których domagał się od Renault dla pracowników fabryki w Maubeuge są wystarczające – podaje PAP, powołując się na agencję AFP.
Chodzi o zakład, którego linia produkcyjna - według planu restrukturyzacyjnego koncernu - miałaby zostać przeniesiona do fabryki w mieście Douai.
W reakcji na te zapowiedzi w weekend w Maubeuge wybuchł kilkutysięczny protest, a szef Renault - Jean-Dominique Senard - musiał w niedzielę zapewniać, że w planach nie ma zamknięcia zakładu.
We wtorek francuskie ministerstwo gospodarki poinformowało, że minister Bruno Le Maire zażądał, by niezwłocznie rozpoczęły się rozmowy władz spółki z pracownikami nad planem dla Maubeuge na przyszłość. Do 2023 roku natomiast ma on działać w niezmienionej formie.
Jak podaje PAP, również we wtorek w proteście przeciwko zamykaniu ich zakładu strajk ogłosili pracownicy Renault w fabryce Choisy-le-Roi. W akcji wzięło udział 200 pracowników z 262 tam zatrudnionych.
Renault, jak wszystkie koncerny samochodowe, bardzo ucierpiał przez epidemię koronawirusa. W ostatni weekend firma zapowiedziała, że w planach ma zwolnienie 15 tys. osób w zakładach na całym świecie. Niemal jedna trzecia zwolnień miałaby dotyczyć fabryk działających we Francji.
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl