Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
MWL
|

Resort chce uregulować rynek pośredników nieruchomości. Trzy zmiany się im nie podobają

20
Podziel się:

Koniec z podbieraniem cudzych ogłoszeń przez pośredników nieruchomości. Prezentacja oferty będzie możliwa dopiero po podpisaniu umowy ze sprzedającymi - pisze "Dziennik Gazeta Prawna" o propozycji Ministerstwa Rozwoju i Technologii. W poniedziałek kończą się prekonsultacje z branżą pośredników.

Resort chce uregulować rynek pośredników nieruchomości. Trzy zmiany się im nie podobają
Pośrednicy nieruchomości zgadzają się, że nie fair jest prezentowanie cudzych ofert. Pozostałym zmianom mówią "nie" (Adobe Stock, David)

Resort zaproponował cztery założenia zmian w przepisach dotyczących pośredników nieruchomości. Jak czytamy w "DGP", możliwość prezentacji oferty dopiero po podpisaniu umowy z wystawiającym nieruchomość na sprzedaż, jest jedynym , które pośrednicy akceptują.

"Przyznają bowiem, że nie fair jest prezentowanie cudzych ogłoszeń jak własnych. Pozostałe propozycje zdecydowanie im się nie podobają" - pisze dziennik.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Piotrem Soroczyńskim

Resort chce czterech zmian. Pośrednicy trzy razy mówią "nie"

Pośrednicy nie widza m.in. powodu, aby zmienić zasady pobierania prowizji za ich usługi. Resort chciał bowiem, by mogli żądać jej wyłącznie od sprzedającego albo kupującego. - Strony transakcji niejednokrotnie same wyrażają zgodę, aby wynagrodzenie pośrednika było dzielone przez nie na pół - przekonuje Krzysztof Kabaj z Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości, w rozmowie z "DGP".

Branża argumentuje, że przystanie na propozycję resortu spowodowałoby wzrost cen usług pośrednictwa. I ubolewa, że na skonsultowanie zmian dostała jedynie pięć dni.

Ministerstwo Rozwoju i Technologii chce skończyć z praktyką uzależniania prezentacji wystawionej na sprzedaż nieruchomości od uprzedniego zawarcia umowy pośrednictwa z potencjalnym kupującym. Czwarty postulat zmierza do doprecyzowania treści umów, aby wskazywały konkretne czynności, które musi wykonać pośrednik.

"Obserwuje się chociażby pobieranie przez pośrednika wynagrodzenia bez podejmowania faktycznych działań w interesie prawnym i finansowym klienta" - przekonuje resort.

Pośrednikom proponowane zmiany są nie w smak.

Jako środowisko pośredników mamy świadomość pewnych nieprawidłowości. To efekt przeprowadzonej 10 lat temu deregulacji zawodu. Cieszymy się, że MRiT próbuje wprowadzić zmiany, które pomogą wszystkim, jednocześnie zauważając, że forma i treść wysuniętych postulatów nie do końca jest trafiona, a momentami wręcz niebezpieczna - dodaje Kabaj.

Krajowa Izba Gospodarki Nieruchomościami zwraca uwagę na propozycję, która wymaga podpisania umowy ze sprzedającym przed wystawieniem ogłoszenia. - Całkowicie wypacza element współpracy pomiędzy biurami, który jest stałym elementem pracy pośredników. Cała masa transakcji jest realizowana na zasadzie "ja mam ofertę i reprezentuję sprzedającego, a ty masz zainteresowanego, którego reprezentujesz". Po wprowadzeniu proponowanego zakazu współpraca przestanie istnieć, co odbije się mocno na rynku sprzedaży - uważa Marek Urban, prezes KIGN.

Zmiany popierają za to organizacje reprezentujące interesy konsumentów. - Wszystkie przedstawione przez MRiT propozycje w mojej ocenie faktycznie wzmocnią ochronę klientów - ocenia Małgorzata Miś, prezes Stowarzyszenia Ochrony Konsumentów Aquila, cytowana przez "DGP".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(20)
WYRÓŻNIONE
Hello
rok temu
Pomysł w dobrym kierunku. Agenci nieruchomości w Polsce nie tylko nie potrafią dobrze opisać nieruchomości w ogłoszeniu, lecz uważają często że ich rola ogranicza się do podania adresu. Zadają za to znacznego wynagrodzenia...
LOL
rok temu
Wiadomo, że agentom nieruchomości nie w smak te zmiany. Nagle ci wszyscy cwaniacy będą mieli obcięte dochody :P w zeszłym miesiącu kupiłem mieszkanie, ale zanim do tego doszło miałem kontakt z wieloma agencjami oraz agentami pracującymi na własną rękę. Muszę przyznać, że ci drudzy są w większości wyjątkowi niekulturalni i przekonani wręcz o swoim profesjonalizmie i powodzeniu niemal sprzedaży każdego lokum jakie mają w ofercie. Ok, fajnie, ale jak ktoś mi mówi że "negocjacje nie wchodzą w grę, gdyż nie oszukujmy się, ja też muszę na tym zarobić, dlatego cena jest taka a nie inna" no to na start ja dziękuję :P
Wojtas
rok temu
Bardzo dobrze. Jestem za!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (20)
All
rok temu
Największa krzywda dla biur pośrednictwa, to fakt sprzedawania nieruchomości przez ludzi nieprzygotowanych do zawodu, którzy dopisują PKD do swojej działalności i obsługują znajomych, rodziny itp. Inni muszą o zawód zabiegać i utrzymywać biura, a oni zyskują to samo. Praca ich jest tak samo wynagradzana jak fachowych pośredników, doradców d/s nieruchomości oraz innych. Artykuł jest obarczony podstawowymi błędami tzn. nieznajomością tej branży i zasad funkcjonowania biur wśród klientów. Biura powinny mieć dodatkowo zezwolenia na prowadzenie takiej działalności z rejestracją w Urzędzie Miasta lub gminy. Według mojego rozpoznania każdy notariusz powinien mieć obowiązek rejestracji każdej transakcji w Urzędzie Skarbowym oraz weryfikować pośrednika z adnotacją w akcie notarialnym. Osoby sprzedające bezpośrednio powinny mieć zakaz sprzedaży bez zawodowego pośrednika lub podwyższony podatek od transakcji. Portale internetowe także powinny złożyć sprawozdanie z takich ogłoszeń do Urzędu Skarbowego z adnotacją o ilości ogłoszeń danej osoby lub biura
Anka
rok temu
Brak podstawowej wiedzy w wielu przypadkach, tylko kase brać.
Pośrednik z l...
rok temu
Myślicie, że to taka łatwa praca?!? To zapraszam do zawodu pośrednika.. Zapierdziel od 6 do często 22. Także weekendy.. Telefon dzwoni non stop, a sprawy dla klientów trzeba załatwiać. I notariusz nie pilnuje bezpieczeństwa transakcji! On tylko przygotowuje ostatni papier. A praca to nie tylko pokazanie nieruchomości. To załatwianie spraw urzędowych, prostowanie stanów prawnych nieruchomości, miliony stron dokumentacji, negocjacje by każda strona była zadowolona, nawiązywanie znajomości w środowisku... z rzeczoznawcami, notariuszami, w urzędach, w sądach by szybciej załatwić sprawy dla klientów, a nie tyle ile trwa maksymalny termin. Tysiące przejechanych kilometrów. Teraz jeszcze certyfikat energetyczny.. który często jest bez sensu. Bo potem i tak klient robi remont i znowu certyfikat trzeba robić.. Zdobyć klienta na sprzedaż i kupno nie tak łatwo.. Każdy myśli że to praca za 1% maks. To bierzcie takiego pośrednika.. Nie dość, że nie wystawi ogłoszenia na płatnych portalach, nie będzie mu się chciało jechać pokazać i opowiedzieć o nieruchomości, to ostatecznie sprzeda poniżej wartości nieruchomości.. Ostatecznie sprzedający otrzyma mniejsze pieniądze.. ale będzie zadowolony, bo zapłacił pośrednikowi 1% !!! Także zapraszam do zawodu. Dzielę się wynagrodzeniem prowizyjnie 50/50.
Dnnd
rok temu
W głowach się tym pośrednikom poprzewracało. Kilka procent od transakcji i jeszcze im mało. Trzeba ukrócić ten proceder
Młody
rok temu
Pośrednicy nie są potrzebni bo wystawianie ogłoszenia to nie wszystko co robić powinni. Nie jeden w Lexusie dorabia się na samym udostępnieniu adresu. Tak łatwa praca nie powinna wpływać na życie obywateli w tak poważnym stopniu. U nas w Opolu już przebito cenę 10tys za m2 bo mają wspólny cel by nie pozwolić na obniżenie ceny. Koszt jaki kupujący ponosi nijak się ma do usługi: nie obniżają ceny, nie gwarantują bezpieczeństwa a same papiery mają błędy. Są tak beznadziejni a przecież mówimy o tych co mają z poprzedniego systemu certyfikaty. Nowe osoby nie lepsze ale muszą się starać. Absolutna klapa również po stronie zrozumienia że mają „negocjować” lepsze warunki udzielanych kredytów czy też lepiej rozumieć potrzeby kupujących a nie wpychać byleby zarobić