Dziś kończą się konsultacje projektu zmian w prawie o ruchu drogowym, który ma "ucywilizować" posługiwanie się hulajnogami elektrycznymi. Aktualnie nie ma żadnych zasad regulujących korzystanie z nich, więc użytkownicy jeżdżą wedle uznania - po jezdni, ścieżce rowerowej lub chodniku. A biorąc pod uwagę, że hulajnogi mogą się rozpędzać nawet do 30 km/h, stanowią realne zagrożenie dla pieszych. I nie jest to niebezpieczeństwo hipotetyczne, bo każdego dnia na urazówki trafiają ofiary zderzenia z pędzącą chodnikiem hulajnogą. Lub sami użytkownicy, którzy nie zawsze radzą sobie z rozpędzonym urządzeniem.
Miasta zrzeszone w Związku Miast Polskich uważają, że zmiany proponowane przez resort mają charakter kosmetyczny i nie poprawią bezpieczeństwa. Główny zarzut dotyczy tego, że projekt dopuszcza możliwość jazdy po chodniku. Resort uznał, że użytkownicy e-hulajnóg powinni korzystać z dróg rowerowych lub jezdni na ulicach, na których maksymalna dopuszczalna prędkość to 30 km/h. Tyle tylko, że sieć ścieżek rowerowych nie jest zbyt rozwinięta, mało też jest ulic, na których obowiązują tak daleko idące ograniczenia prędkości. W konsekwencji – hulajnogi nadal będą jeździły po chodnikach – punktuje "Dziennik Gazeta Prawna".
Hulajnogi elektryczne. Znamy założenia nowej ustawy
Władze Warszawy życzą sobie, by e-hulajnogi nie miały prawa korzystania z chodników. Inne wady wskazane przez stołeczny ratusz to m.in. brak określenia warunków technicznych (np. dotyczących oświetlenia) dla e-hulajnóg. Urzędników martwi też brak regulacji w temacie parkowania – tak by raz na zawsze skończyły się obrazki przedstawiające porzucone byle gdzie urządzenia.
Łukasz Zboralski z portalu brb24.pl, który zajmuje się bezpieczeństwem na polskich drogach, jest zdania, że proponując przepisy w takim kształcie rząd chce zalegalizować obecny stan raczej niż cokolwiek uregulować.
Również inne kraje podjęły się regulacji korzystania z e-hulajnóg. "DG" zauważa, że w Niemczech co do zasady wykluczono możliwość korzystania z nich na chodnikach (chyba że władze lokalne zadecydują inaczej). U naszych zachodnich sąsiadów e-hulajnogami można jeździć po ścieżkach rowerowych, a w ich braku – po jezdni, maksymalnie trzymając się prawej strony.
Hulajnogi elektryczne. Kupować czy wynajmować?
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl