Wydatki budżetu w okresie od stycznia do czerwca 2021 roku wyniosły ok. 206 mld zł. Natomiast dochody w tym okresie wyniosły 234 mld zł i były o ok. 36,6 mld zł, czyli o 18,5 proc. wyższe od uzyskanych w tym samym okresie ubiegłego roku.
Dochody z VAT w okresie od stycznia do czerwca wyniosły 101,6 mld zł i były wyższe o ok. 23,2 mld zł w stosunku do analogicznego okresu rok temu.
– Wysokie dynamiki wzrostu związane są z jednej strony z zamrożeniem gospodarki podczas pierwszej fali pandemii w ubiegłym roku, z drugiej są wynikiem silnego odbicia gospodarczego – powiedział PAP minister finansów Tadeusz Kościński.
Dochody z PIT w okresie od stycznia do czerwca wyniosły 33,6 mld zł i były wyższe o ok. 5,1 mld zł w stosunku do analogicznego okresu rok temu. Dochody z CIT natomiast sięgnęły ok. 25,5 mld zł i były wyższe o ok. 3,4 mld zł, zaś dochody z akcyzy wzrosły o 1,4 mld zł do 33,8 mld zł.
W wypracowaniu nadwyżki pomógł też przelew z NBP. W czerwcu Narodowy Bank Polski przelał na konto budżetu państwa rekordową kwotę ponad 8,8 mld zł, czyli o 1,4 mld zł więcej niż rok temu. To zgodna z ustawą wpłata większości zysku z działalności banku centralnego za ubiegły rok.
Na początku ubiegłego tygodnia premier Mateusz Morawiecki powiedział, że nadwyżka budżetowa po czerwcu wyniesie 25 mld zł. Przy okazji wbił szpilę opozycji mówiąc, że było to możliwe dzięki "naprawie finansów publicznych po poprzednikach".
Kilka dni później wiceminister finansów Sebastian Skuza zapowiedział, że nadwyżka budżetowa po czerwcu może być nawet większa, niż zapowiadał premier. W czwartek Ministerstwo Finansów podało, że wyniosła 28 mld zł.
Jednak ekonomiści zwracają uwagę, że saldo budżetu państwa stało się bezużytecznym wskaźnikiem kondycji finansów publicznych. W tym samym czasie, gdy budżet śrubuje nadwyżki, BGK rozkręca bowiem emisje długu.
"Tylko w 2021 ma pożyczyć 39 mld zł. I planuje kolejne 100 mld na inwestycje strategiczne. Wszystko poza budżetem" - napisali w ubiegłym tygodniu ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Wydatki na walkę ze skutkami pandemii z funduszu przeciwdziałania COVID-19 w BGK oraz tarcze antykryzysowe PFR nie są w żaden sposób ujęte w budżecie.
Do budżetu państwa nie wlicza się wydatków z funduszy centralnych, jak np. państwowych funduszy celowych, agencji, fundacji czy instytutów. Na tym nie koniec. Do budżetu państwa nie wlicza się też sektora społecznego, czyli NFZ, FUS, czy KRUS. Zdaniem głównego ekonomisty FOR, prawdziwe finanse publiczne, o których rząd nie mówi, pokazują deficyt.
- Wszyscy ekonomiści wiedzą, że budżet państwa i mierniki z nim związane nie mają żadnego znaczenia dla oceny finansów państwa jako całości - mówi w rozmowie z money.pl dr Sławomir Dudek, główny ekonomista Forum Obywatelskiego Rozwoju (FOR).
- Rząd to skrupulatnie wykorzystuje do manipulowania odbiorem informacji o stanie finansów. Budżet państwa to w zasadzie jest jedna trzecia wydatków całego sektora - dodaje.