Jak podaje "The Sunday Guardian", menedżer restauracji "Haidilao Hot Pot" Ryan Pan potwierdził, że w lokalu zainstalowano 60 kamer.
Zrobiono to na zlecenie korporacji Haidilao, która prowadzi sieć restauracji na całym świecie. Obraz był przekazywany do Chin, gdzie pracowników lokalu oceniano. Sprawdzano m.in. czy przestrzegają standardów.
Inwigilacja pracowników jest częścią chińskiego systemu "społecznego kredytu", rozwijanego od 2014 roku. System przydziela obywatelom punkty za określone zachowania.
Za np. chwalenie partii komunistycznej podwyższa się ocenę danej osoby, za niezapłacenie rachunku czy choćby utrzymywanie znajomości z kimś gorzej punktowanym system udziela kary, utrudniając np. dostęp do szpitala.
W Kanadzie trwają obecnie prace nad zmianami w przepisach o przetwarzaniu i zbieraniu danych osobowych.
- Rząd federalny niedawno wniósł projekt ustawy, która wprowadzi prawo o ochronie prywatności konsumenta, zastępujące legislacje o prywatności w sektorze prywatnym - powiedział Vito Pilieci z biura federalnego komisarza ds. prywatności.
W ten sposób lokalne przepisy mają zostać ujednolicone, a inwigilacja pracowników ostatecznie zakazana.
Regulacje, które zabronią w UE używania sztucznej inteligencji do oceny punktowej obywateli przez rządy, mają zostać wprowadzone także w państwach UE.