Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. KKG
|
aktualizacja

Restrykcyjne prawo w Polsce. Rząd umorzy przewoźnikom ogromne kary

11
Podziel się:

MSWiA umorzy ogromne kary, które na linie lotnicze nakładała Straż Graniczna za opóźnienia w przekazywaniu danych pasażerów. Polska krajowymi przepisami wprowadziła najbardziej restrykcyjne prawo w Europie - pisze w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolita".

Restrykcyjne prawo w Polsce. Rząd umorzy przewoźnikom ogromne kary
MSWiA umorzy ogromne kary, które na linie lotnicze nakładała Straż Graniczna (East News, Hubert Hardy/REPORTER)

Dziennik zapowiada koniec kłopotów przewoźników lotniczych w Polsce. Rząd wycofuje się z restrykcyjnych przepisów wysokich kar za brak udostępnienia służbom danych o pasażerach.

Gazeta przypomina, że obowiązek ten wprowadziła w maju 2018 r. ustawa o PNR (Passenger Name Record) obowiązująca we wszystkich krajach UE, jednak Polska krajowymi przepisami wprowadziła najbardziej restrykcyjne prawo w Europie – gigantyczne kary za niezgłoszony lot - 20 tys. zł za każde pojedyncze naruszenie - w sumie (start i lądowanie) wynosi aż 40 tys. zł za lot.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Greenpact - rozmowa z Jolantą Okońska-Kubica

Jak zauważa gazeta według szacunków organizacji lotniczych z ubiegłego roku, łączna suma kar wynosiła już 3,6 mld zł. "Rz" podaje, że do ubiegłego roku Straż Graniczna wszczęła 35 123 postępowania administracyjne. Wydano ponad 27 tys. decyzji na kwotę ponad 182 mln zł wobec 260 przewoźników.

W lutym 2022 r. wprowadzono dwuletnie zawieszenie w ich egzekucji, co objęło blisko 8 tys. spraw. Przez ten czas nie wypracowano żadnego konsensusu - stwierdza gazeta.

Unijny wymóg ws. wykorzystywania danych

"Rzeczpospolita" przypomina, że ustawa to wymóg unijnej dyrektywy w sprawie wykorzystywania danych dotyczących przelotu pasażera (danych PNR) w celu zapobiegania przestępstwom terrorystycznym i poważnej przestępczości, ich wykrywania, prowadzenia postępowań przygotowawczych w ich sprawie i ich ścigania.

W jej efekcie każdy przewoźnik lotniczy lądujący w Polsce i startujący z Polski musi przekazać szczegółowe dane swoich pasażerów do Straży Granicznej (prowadzi Krajową Jednostkę Informacji o Pasażerach) od 48 do 24 godzin przed lotem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(11)
WYRÓŻNIONE
marcin g
3 miesiące temu
a jak kupie bilet 4 godziny przed odlotem? utopią europejską rządzą inteligentni inaczej
kontra
3 miesiące temu
Właśnie tak działa państwo polskie - najpierw się nadyma, a potem ucieka z podkulonym ogonem. Tak było gdy w 2018 r. PiS przegłosował ustawę wprowadzająca karę pozbawienia wolności za przypisywanie Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu m.in. zbrodni III Rzeszy - a potem na wyścigi tą ustawę odwoływał. Tak samo było w '39 r. - gdy minister Józef Beck wygłosił przemówienie, mówiąc że "jedna tylko rzecz w życiu ludzi, narodów i państw, która jest bezcenna. Tą rzeczą jest honor" - a potem uciekał jak szczur przez Rumunię na zachód.
abc
3 miesiące temu
Autor klaszcze uszami z zachwytu bo rząd PO umorzy kary tak jak kiedyś Gaspromowi , a tymczasem Ryanair i Wizzair dalej będą lekceważyć Polaków tak jak to miało miejsce ostatni np. w Splicie ,a w zasadzie w Belgradzie
NAJNOWSZE KOMENTARZE (11)
Totalnie
3 miesiące temu
Zamiast restrykcyjne lepiej brzmi terror?
abc
3 miesiące temu
Autor klaszcze uszami z zachwytu bo rząd PO umorzy kary tak jak kiedyś Gaspromowi , a tymczasem Ryanair i Wizzair dalej będą lekceważyć Polaków tak jak to miało miejsce ostatni np. w Splicie ,a w zasadzie w Belgradzie
ghk
3 miesiące temu
i dobrze. z drugiej strony są komputery. Czy tak trudno wysłać dane na czas? Jedno klikniecie.
zbych
3 miesiące temu
Artykuł beznadziejny. Autor/ka klaszcze z zachwytu bo rząd PO umorzy kary zamiast domagać się przestrzegania przepisów i wdrożenia takiego systemu,który by pozwalał na sprawne funkcjonowanie bez kar.
Czopek
3 miesiące temu
Po nowym roku to bedzie koniec linii lotniczych w Europie. Bede musialy doliczac wymyslony idiotyczny podatek od emisji CO2. A operatorzy typu Qatar Airways czy Emirates tylko juz zacieraja rece i szykuja sie do bumu swoich firm przejmujac trasy po europejskich przewoznkach zabitych przez super mundrych politykow w PE. Ceny biletow skocza w gore i obcy przewoznicy zaczna zastepowac naszych Europejskich. Tak jak z produkcja. Tak jak z importem energii. W Europie uzywanie wegla gazu jest bardzo zle widziane, ale za to import energii za 1,5 mld Euro dziennie spoza Europy i niestety tej brudnej a nawet i bardzo brudnej juz jest OK. Bo to emisja tam. To pokazuje szczyty hipokryzji w PE. Stajemy sie zalezni pod kazdym wzgledem. I niech nikt nie mowi, ze to nie chodzi o programowe zniszczenie Europy.