Premier udzielił wywiadu Jakubowi Wiechowi, wicenaczelnemu portalu Energetyka24.com. W podcaście "Elektryfikacja" wskazał m.in. na przyczyny, dlaczego Polsce brakowało węgla.
Ponieważ od wielu lat byliśmy zmuszani do tego, aby zamykać kopalnie węgla. Przypominam sobie różne przemowy naszych szanownych oponentów w Sejmie, którzy apelowali, żeby zamykać kopalnie węgla kamiennego jeszcze szybciej, żeby dostosować się do tych mód współczesności jeszcze szybciej – powiedział Mateusz Morawiecki.
Zwrócił zarazem uwagę, że kryzys energetyczny z końcówki roku 2021 r. i 2022 r. sprawił, że Europa Zachodnia zmieniła swoją ocenę i przywróciła szereg elektrowni węglowych. W jego ocenie "energetyka węglowa na krótko odzyskała swoją rentowność". W money.pl opisywaliśmy to zjawisko na przykładzie Niemiec, gdzie węgiel wrócił czasowo do łask w związku z faktem, że gaz drożał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Albo polityka klimatyczna, albo wyjście z Unii
Politykę klimatyczną UE nazwał "brutalną" i stwierdził, że ona prowadzi do tego, że koszty uprawnień do emisji 1 tony CO2 znowu oscylują wokół 100 euro. Zdaniem szefa rządu to sprawi, że energetyka węglowa nie będzie opłacalna.
Ponieważ polityka klimatyczna UE jest rdzeniem polityki gospodarczej całej UE i wszyscy, którzy znają się na UE, wiedzą, że gdybyśmy sobie chcieli wyjść z polityki klimatycznej, tak po prostu zrezygnować z polityki klimatycznej UE, byłoby to jednoznaczne z wyjściem z Unii Europejskiej de facto – stwierdził Mateusz Morawiecki.
Dodał też, że ci, którzy tak mówią, "radykałowie, z jednej czy drugiej strony, albo świadomie, albo nieświadomie chcą nas wepchnąć w narrację 'polexitu'". – Ja nie dam się wepchnąć w narrację "polexitu" i wolę manewrować między tymi skałami, czasami ostrymi wystającymi skałami ponad wody. I co nam się do tej pory całkiem nieźle udaje, niż dać się wpuścić w taką pułapkę – podkreślił.
Nie da się zrealizować planu Solidarnej Polski
Dziennikarz zapytał dalej, czy w takim razie oznacza to, że nie popiera "narracji zniesienia ustawą dyrektywy ETS". Premier odparował, że "to nie jest możliwe w planie europejskim". – To proponują ci, którzy albo nie mają wiedzy, albo mają po prostu złą wolę w tej kwestii – ocenił Mateusz Morawiecki.
Jednak zniesienie systemu EU ETS ustawą postuluje... Solidarna Polska, a więc koalicjant Prawa i Sprawiedliwości, do którego przynależy premier. Zbigniew Ziobro zaapelował w tej sprawie do szefa rządu pod koniec grudnia 2022 r. Konieczność kupowania certyfikatów na emisję gazów cieplarnianych nazwał "haraczem", który muszą płacić polskie rodziny.
Dlatego też przygotowaliśmy ustawę, która ma Polaków zwolnić z tego rodzaju obowiązków finansowych. Według prognoz ekspertów, te kwoty, które są ściągane z Polski, w przyszłym roku mają być jeszcze wyższe. W tym roku mówimy o kwocie 33 mld, ale w przyszłym roku to będzie już kwota przekraczająca 40 mld wedle ekspertów, którzy są znawcami tego podstępnego systemu narzuconego Polsce przez Komisję Europejską pod przewodnią rolą Niemiec – mówił w grudniu Zbigniew Ziobro.
Jest reakcja polityków Solidarnej Polski
Dlatego też na reakcję polityków Solidarnej Polski nie trzeba było długo czekać. Na Twitterze odniósł się do niej sam lider tego ugrupowania.
Nie zgadzamy się, by obrona taniej energii była przedstawiana jako Polexit. Premier Mateusz Morawiecki zgodził się na zaostrzenie polityki klimatycznej UE. Chcieli tego Niemcy, Tusk i lewica. Dlatego mamy dziś drożyznę i inflację. Propozycja Solidarnej Polski jest racjonalna – zawieszenie europodatku ETS – napisał Zbigniew Ziobro.
Patryk Jaki z kolei napisał, że tego typu narracja przystoi raczej politykom Platformy Obywatelskiej niż Zjednoczonej Prawicy. "Rezygnacja z polityki klimatycznej nie oznacza wyjścia z UE. Oznacza jej ratowanie. I ratowanie Polski" – stwierdził europoseł i podsumował wypowiedź premiera krótkim: "ręce opadają".
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.