W bezobsługowym sklepie Żabka Nano klienci od czerwca mogą zamówić także hot-doga. Przygotuje go im robot Robbie, o którym sieć pisze na swojej stronie, że jest to "innowacyjne, pierwsze tego typu urządzenie na rynku".
Nie obyło się jednak bez wpadki. W ostatnich dniach internet obiegł filmik klienta, któremu robot zaserwował hot-doga... bez bułki. Wcześniej przez długi czas maszyna starała się trafić w bułkę, a jej próby pokazał na TikToku użytkownik miczel68.
Żabka Polska reaguje na wpadkę
Poprosiliśmy biuro prasowe sieci o skomentowanie całej sytuacji. W odpowiedzi na pytania money.pl Żabka Polska podkreśla, że choć robot "to niezwykle inteligentne urządzenie", to "raz na 1000 razy, podobnie jak człowiekowi, może zdarzyć mu się pomyłka w przygotowaniu hot-doga".
W Żabce testujemy wiele rozwiązań bazujących na zaawansowanych technologiach, a robot Robbie jest jednym z najbardziej nowatorskich. Cały czas wsłuchujemy się w sygnały naszych klientów, monitorujemy incydentalne pomyłki i usprawniamy procesy. Mamy radość z tego, że możemy robić to wspólnie z naszymi klientami — dodaje biuro prasowe i podkreśla, że Robbie przygotował już tysiące hot-dogów dla warszawskich klientów.
Klienta, który zgłosił firmie potknięcie robota, Żabka zaprasza na darmowego hot-doga. Jak zapewnia, tym razem będzie mu zaserwowany razem z bułką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Żabka testuje innowacyjne rozwiązania
Robot serwujący hot-dogi związany jest z inną innowacją sieci handlowej, czyli ze sklepami bezobsługowymi. Żabka Nano, bo tak się nazywają sklepy bez pracowników, do autoryzacji i płatności za zakupy wykorzystują aplikację mobilną sieci na telefon. Dzięki niej klient może wejść do środka, a po wyjściu z zakupami należność automatycznie zostanie mu naliczona w aplikacji. Wszystko dzięki kamerom śledzącym każdy ruch osoby wewnątrz sklepu. Dzięki temu rozwiązaniu firma została laureatem Nagrody money.pl w kategorii Technologia Roku.
Autoryzujemy klienta od wejścia, czy to przez kartę odbijaną od czytnika, czy aplikację, przeprowadzamy go przez całą ścieżkę zakupową. W momencie, gdy klient opuszcza sklep, dostaje rachunek z informacją o automatycznie pobranej kwocie. To chwilę trwa, kilka minut, system musi rozpoznać wszystko, co się wydarzyło — opowiadał w programie "Money. To się liczy" Paweł Grabowski, dyrektor bezobsługowych rozwiązań w Żabka Future.
To jednak nie jest jedyny pomysł Żabki, jak przyciągnąć uwagę młodego pokolenia. Sieć w swoich bezobsługowych sklepach udostępni także gry w rozszerzonej rzeczywistości, które mają zainteresować głównie najmłodszych klientów. Testy gier bazujących na rozszerzonej rzeczywistości trwają już w kilku punktach, chodzi np. o warszawski Ursynów. W aplikacji są różne zadania. Nowy pomysł Żabki zrodził się dzięki współpracy ze start-upami.