WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Minister spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii stwierdził dzisiaj w wywiadzie dla radia BBC, że rząd przedstawi Unii Europejskiej w najbliższych dniach nowe propozycje dotyczące rozwiązania problemu „twardej” granicy z Irlandią po Brexicie. Tymczasem wczorajsze rozmowy telefoniczne premier May z unijnymi oficjelami nie wniosły wiele, UE nadal sprzeciwia się możliwości renegocjacji porozumienia z listopada.
USA / FED: Wczorajszy komunikat FED wybrzmiał jednak „gołębio”. Rezerwa Federalna nie zmieniła stóp procentowych (jak oczekiwano), ale zdecydowano się usunąć sformułowania o dalszych, stopniowych podwyżkach stóp i zastąpić je zwrotem o „cierpliwym” podejściu w tej kwestii - uzależnienie od kolejnych danych makro. Dodatkowo wyrażono gotowość do rozważenia zmian w kwestii programu QT (redukcji sumy bilansowej banku centralnego). Podczas konferencji prasowej Jerome Powell był ostrożny w ocenie perspektyw gospodarki - usunięto stwierdzenie o „zrównoważonym bilansie ryzyk”, dał też do zrozumienia, że nie widzi szereg sprzecznych sygnałów, oraz przeszkód patrząc na globalne spektrum. Szef FED dodał też, że liczy się z tym, że program QT zostanie zakończony wcześniej, chociaż nie jest to jeszcze dobry moment, aby dyskutować o szczegółach.
CHINY / DANE: Rządowe dane (NBS) nt. indeksów PMI za styczeń wskazały na ich lekkie odbicie - wskaźnik dla przemysłu wzrósł do 49,5 pkt. wobec szacowanych 49,3 pkt., usługowy do 54,7 pkt. przy prognozie 53,8 pkt., a zbiorczy (Composite) ukształtował się na poziomie 53,2 pkt. wobec 52,6 pkt. w grudniu.
NOWA ZELANDIA: Agencja S&P podniosła perspektywę ratingu do pozytywnej ze stabilnej, potwierdziła ocenę AA.
USA / MUR / GOVERMENT SHUTDOWN: Prasa spekuluje, że Biały Dom jest coraz bliżej ogłoszenia stanu wyjątkowego, co pozwoliłoby pozyskać środki na budowę muru z Meksykiem. Kilka dni temu doszło do odblokowania środków budżetu na funkcjonowanie instytucji państwowych, ale tzw. goverment shutdown może powrócić po 15 lutego, jeżeli Kongres nie osiągnie porozumienia w temacie budowy muru.
EUROSTREFA: Sprzedaż detaliczna w Niemczech spadła w grudniu o 4,3 proc. m/m i -2,1 proc. r/r (odczyty wyraźnie gorsze od oczekiwań). Z kolei szacunkowa inflacja HICP we Francji cofnęła się w styczniu do 1,4 proc. r/r z 1,9 proc. r/r, ale szacowano 1,3 proc. r/r. Wstępny odczyt PKB dla całej strefy euro wyniósł w IV kwartale 0,2 proc. k/k i 1,2 proc. r/r, co jest zbieżne z szacunkami rynku.
Opinia: Czy prezes Powell wczoraj „skapitulował” i czy FED obawia się czegoś, o czym może warto by wiedzieć więcej? Takie pytania warto postawić sobie po wczorajszym posiedzeniu FED, które wybrzmiało „gołębio” i rozłożyło na łopatki amerykańskiego dolara. Wprawdzie rynek mógł się obawiać, że Powell zapowie rychłą prezentację mapy drogowej dla programu QT, zapowiadając jego zakończenie w ciągu kilku(nastu) miesięcy (to wynikało chociażby ze spekulacji gazety WSJ w piątek, która zainicjowała ostatnią falę osłabienia dolara, to tego nie otrzymał. Ale i też FED nie wykluczył wcale, że taka możliwość nie zostanie rozważona.
To co jednak mocno zaskoczyło, to rezygnacja ze sformułowania o dalszych, stopniowych podwyżkach stóp. To wyraźna sugestia, że obserwowane spowolnienie gospodarki może być dłuższe i być może też wyraźniejsze (choć to nie zostało powiedziane i dopiero w marcu poznamy nowe projekcje makro). FED zdaje się myśleć zupełnie inaczej, niż chociażby Bank Kanady - na styczniowym posiedzeniu Stephen Poloz dał do zrozumienia, że najbliższe miesiące mogą być jedynie pauzą w podwyżkach, a już w przyszłym roku gospodarka może rozwijać się powyżej potencjału. Warto tym samym zastanowić się, który tok rozumowania okaże się trafiony.
Oczywiście w pierwszym momencie to scenariusz dla dolara wydaje się być negatywny (sam fakt „gołębiego” przekazu FED podbija też apetyt na ryzyko i zwiększa zainteresowanie innymi walutami), ale w szerszym kontekście warto będzie zastanowić się, czy strategia obrana przez niektóre banki centralne (mam tu na myśli wspomniany Bank Kanady, a w obszarze G-10 Bank Norwegii, który na ten rok zapowiada aż dwie podwyżki stóp procentowych, okaże się być właściwa). A w temacie wspomnianych USDCAD i USDNOK - zerknijmy na wykresy poniżej.
W przypadku USDCAD wczoraj dostaliśmy potwierdzenie kontynuacji trendu spadkowego - wybicie na nowe minima (poniżej 1,3179) w trendzie spadkowym rozpoczętym na początku roku. Z kolei na USDNOK mamy potwierdzenie formacji RGR w postaci wybicia poniżej linii szyi tej formacji. Nie jest jednak pewne czy jej zasięg zostanie zrealizowany - nie można wykluczyć, że decydenci w Norges Banku podejmą „werbalne” działania obawiając się nadmiernego umocnienia korony.
Na układzie koszyka BOSSA USD mamy czarną świecę tygodniową, ale naruszenie minimum sprzed 3 tygodni nie jest na razie znaczące. Układ wskaźników jest jednak jednoznacznie negatywny, co pozostawia niewielkie pole do odbicia. Teoretycznie dolar mógłby teraz zyskać tylko w sytuacji, kiedy kończące się dzisiaj w nocy dwudniowe negocjacje amerykańsko-chińskie zakończyły się kompletnym fiaskiem (brak sygnałów świadczących o woli wydłużenia kończącego się 1 marca rozejmu w wojnie handlowej), gdyż wtedy mielibyśmy skokowy wzrost awersji do ryzyka.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl