Pomijając krajowe dane, które nie wypadły najlepiej (produkcja budowlano-montażowa spadla w czerwcu o 0,7 proc. r/r), złoty nie miał we wtorek pozytywnych bodźców także z zagranicy. Nadal silny pozostawał dolar mimo faktu, że 31 lipca FED powinien ściąć stopy procentowe o 25 p.b. (niezależnie od tego faktu pozostaje najlepszą alternatywą na zbliżające się "gorsze czasy”?), a perspektywa oficjalnego przejęcia władzy w Wielkiej Brytanii przez Borisa Johnsona przyprawiła unijnych polityków o jeszcze większy ból głowy (ryzyko scenariusza bezumownego Brexitu po 31 października jeszcze bardziej wzrosło).
Utrzymująca się niepewność geopolityczna (wspomniany już Brexit, ale i też Iran, który coraz bardziej "drażni” kraje Zachodu) nakręcała notowania szwajcarskiego franka, chociaż ponownie zaczęły pojawiać się spekulacje związane z możliwą interwencją Narodowego Banku Szwajcarii.
Wreszcie obawy przed czwartkowym posiedzeniem Europejskiego Banku Centralnego tworzyły coraz większą presję na euro - rynek zdaje sobie sprawę z tego, że poluzowanie polityki pieniężnej jest w najbliższych miesiącach nieuniknione.
Na wykresie koszyka BOSSA PLN widać, że obserwowana w zeszłym tygodniu korekta wzrostowa jest "gaszona” i rośnie ryzyko powrotu do fali spadkowej rozpoczętej na początku lipca.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl