Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Rogalski: zaskakujący Bullard

0
Podziel się:

Skoro jeden z największych „gołębi” w FOMC stwierdził, że cięcie stóp o 50 p.b. w lipcu byłoby przesadą, to czy taki ruch jest w ogóle możliwy? Od ubiegłotygodniowego posiedzenia FED na rynku rosły oczekiwania, że takowy scenariusz nie jest wykluczony, a cięcie o 25 p.b. jest pewnikiem. Teraz James Bullard wywołał burzę, dając tak naprawdę do zrozumienia, że FED nie musi się nadmiernie spieszyć.

Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ
Marek Rogalski, główny analityk walutowy DM BOŚ (Materiały prasowe, DM BOS)

USA / DANE (Z WCZORAJ): Sprzedaż nowych domów w maju spadła o 7,8 proc. m/m, wobec spodziewanego odbicia o 1,9 proc. m/m. Indeks nastrojów konsumenckich Conference Board cofnął się w czerwcu do 121,5 pkt. wobec spodziewanych 131,1 pkt. (subindeks oczekiwań spadł o ponad 12 pkt., w górę poszedł wskaźnik sugerujący trudności ze znalezieniem pracy, ale i też wzrost odnotowano w przypadku oczekiwań inflacyjnych do jednego roku). Słabo wypadł też odczyt FED z Richmond, który w czerwcu zszedł do 3 pkt. z 5 pkt.

USA / FED: James Bullard z FED, który w czerwcu głosował za cięciem stóp, dał do zrozumienia, że cięcie o 50 p.b. w lipcu byłoby przesadą. W późniejszej wypowiedzi sugerował, że dwie obniżki w tym roku mogłyby pozwolić gospodarce na „miękkie lądowanie”. Z kolei przemówienie Jerome Powella było w dużej mierze powtórzeniem przekazu z zeszłego tygodnia, chociaż dodał, że wiele istotnych informacji pojawi się w krótkim terminie, co jest wyraźnym wskazaniem na wyniki rozmów Trump-Xi na szczycie G-20.

USA / CHINY / ROZMOWY HANDLOWE: Wysoko postawiony przedstawiciel amerykańskiej administracji wyraził nadzieję, że spotkanie prezydentów doprowadzi do powrotu zespołów negocjacyjnych, chociaż zaznaczył, że te mogą trwać bardzo długo. Dał do zrozumienia, że USA nie są skore do ustępstw podczas G-20. Tymczasem w składzie chińskiej delegacji pojawiły się zmiany, nowe nazwiska mogą sugerować „usztywnienie” stanowiska.

WIELKA BRYTANIA / BREXIT: Kandydat na szefa torysów, Jeremy Hunt wyraził nadzieję, że uda mu się zjednoczyć polityków w celu osiągnięcia porozumienia ws. Brexitu z UE. Ostateczny termin wyznaczony przez Unię na 31 października określił jako zły.

NOWA ZELANDIA / RBNZ: Bank centralny, zgodnie z oczekiwaniami nie zmienił stóp procentowych (1,50 proc.). W komunikacie mowa jest jednak o narastających ryzykach, które mogą doprowadzić do cięcia stóp.
KANADA: Chińskie władze zablokowały import kanadyjskiej wieprzowiny uzasadniając to brakiem aktualnych, certyfikowanych badań.

Opinia: Skoro jeden z największych „gołębi” w FOMC stwierdził, że cięcie stóp o 50 p.b. w lipcu byłoby przesadą, to czy taki ruch jest w ogóle możliwy? Od ubiegłotygodniowego posiedzenia FED na rynku rosły oczekiwania, że takowy scenariusz nie jest wykluczony, a cięcie o 25 p.b. jest pewnikiem. Teraz James Bullard wywołał burzę, dając tak naprawdę do zrozumienia, że FED nie musi się nadmiernie spieszyć.

Warte uwagi są też jego słowa o tym, że wystarczające mogą okazać się dwie (a, zatem nie trzy, jak to próbuje wyceniać rynek) obniżki stóp w tym roku, a jeżeli nie dojdzie do pierwszego ruchu w lipcu, to wrzesień będzie też dobry. Bullard, który głosował za cięciem w czerwcu przyznał, że był to ruch taktyczny, mający pokazać, że luzowanie jest konieczne (ale nie wiąże on z tym konkretnych ram czasowych).

Słowa Bullarda "zmieszały” się wczoraj z wystąpieniem Jerome Powella, które było w dużej mierze kalką tego z zeszłego tygodnia, chociaż szef FED dał do zrozumienia, że wiele istotnych informacji pojawi się w niedługim czasie. To wyraźne wskazanie, jak istotne będzie spotkanie prezydentów USA i Chin zaplanowane na najbliższą sobotę.

Jeszcze większe zaakcentowanie znaczenia „kolacji prezydentów” w połączeniu z sygnałami, że FED może aż tak się nie spieszyć z obniżkami, doprowadziło do większej nerwowości na rynkach (zwłaszcza, że swoje robią też depesze z konfliktu amerykańsko-irańskiego). Efektem był spadek notowań giełdy na Wall Street i umocnienie dolara.

Na koszyku dolara BOSSA USD zaczynamy realizować scenariusz korekty w postaci ruchu powrotnego w stronę złamanej linii trendu przy 81,65 pkt.

Ruch na dolarze może być ograniczony, co widać po zachowaniu się EURUSD. Wczorajsze naruszenie wsparcia w okolicach 1,1350 było krótkotrwałe, chociaż dzisiaj przekonamy się ile jest ono warte. Kolejna mocna strefa to 1,1300-1,1315.

Głównym wydarzeniem sesji w Azji jest niewątpliwie komunikat po posiedzeniu banku centralnego Nowej Zelandii. Do cięcia nie doszło, ale takowe nie jest wykluczone w najbliższych miesiącach – Bank nie komunikuje jednak tego wprost, co pozwala na zwyżkę NZD. To sprawia, że rosną szanse na test szczytu z 7 czerwca przy 0,6680.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)