Niemiecki rząd, ratując budżet państwa na 2024 r., wprowadził szereg cięć, w tym dopłat dla rolników. Wywołało to fale oburzenia. W poniedziałek zaczęły się zapowiadane blokady dróg i autostrad w Niemczech. Niemieckie media piszą o paraliżu kraju.
8 stycznia rano rolnicy w Niemczech rozpoczęli tydzień protestów, w których blokować będą ważne drogi. Ciągniki w wybranych miejscach gromadziły się od niedzieli wieczorem.
Protest rolników w Niemczech
We wtorek rano część rolników protestowała na granicy z Czechami. "Rolnicy wstrzymali ruch na przejściach Boží Dar/Oberwiesenthal i Potůčky/Johanngeorgenstadt, jednak po godzinie 7:30 droga była ponownie otwarta. Według bawarskiej telewizji BR24 drobne problemy wystąpiły również na przejściu granicznym Philippsreut/Strážný" - czytamy w dzienniku České noviny.
Czeskie media dodają, że nadal zamknięta dla ruchu jest główna trasa komunikacyjna przy Bramie Brandenburskiej w Berlinie. Ponadto zablokowano wjazd na autostradę A72 w Saksonii na odcinku od Lipska przez Saską Kamenice do Cvikov. Problemy są także na A4 z Saskiej Kamenicy do Erfurtu.
Gazeta "Sächsische Zeitung" dodała, że rolnicy protestują także w Wiesenbadzie, Annaberg-Buchholz i Bärenstein w Rudawach. "Na krótko zablokowane zostały dwa przejścia graniczne między Czechami a Saksonią. Bawarska telewizja BR24 podała, że na przejście graniczne Philippsreut/Strážný udał się konwój około 20 ciągników. Inne protesty mają miejsce np. w okolicach Ulm w Badenii-Wirtembergii" - dodają České noviny.