Sobotni gość Radia ZET zapowiedział, że po weekendzie ma ruszyć rolnicza "partyzantka".
- W poniedziałek ruszymy w kilkudziesięciu miejscach z pokazaniem naszej siły. Udało nam się skonsolidować szeroko rozumiane środowisko rolnicze, które jest bardzo podzielone od wielu lat - podkreśla Michał Kołodziejczak. Prezes AGROunii to przywódca niezadowolonych rolników. Wielu porównuje go nawet z Andrzejem Lepperem.
- Cóż nam zostało, skoro jeden z najważniejszych urzędników w kraju nas okłamuje - mówił Kołodziejczak, odnosząc się do ministra rolnictwa Jana Krzysztofa Ardanowskiego.
- Pan minister pokazał, że jedyne co potrafi, to tylko oszukiwać, okłamywać, nie dotrzymywać słowa - powiedział szef AGROUnii, który chce zaangażować w sprawę prezydenta Andrzeja Dudę.
Rolnicy chcą ochrony polskiego rynku na arenie Unii Europejskiej. Do tej pory - ich zdaniem - rząd nie robi w tej sprawie nic.
Czytaj: Rzeczpospolita protestująca. Żółte kamizelki już są w Polsce
Najmocniejsze uderzenie AGROunia szykuje na środę 6 lutego. - Zapowiadamy bardzo mocne oblężenie Warszawy - powiedział prezes ugrupowania rolniczego.
Kołodziejczak ma świadomość, że protesty dotkną wszystkich Polaków. – Musimy ich przeprosić, ale nie mamy innej możliwości działania, chcielibyśmy pójść na L4, jak poszli policjanci czy ludzie w sądach – stwierdził przywódca rolników.
Przypomnijmy, że to nie pierwszy raz, kiedy rolnicy spod znaku AGROunii protestują. Pod koniec ubiegłego roku zablokowali ruch m. in. na autostradzie A2. Teraz - jak zapowiada Kołodziejczak - problemy mają być jeszcze większe.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl