Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Rolników dopadła choroba zawodowa. Przez atak kleszczy jest najgorzej w historii

32
Podziel się:

Niby statystyki KRUS mówią o spadku liczby chorujących rolników, ale coraz częstsze są tak zwane "choroby zawodowe". Ich główną przyczyną są ukąszenia kleszczy i wywołana nimi borelioza.

Rolnicy coraz częściej zapadają na choroby zawodowe
Rolnicy coraz częściej zapadają na choroby zawodowe (Fotolia)

Praca na roli robi się coraz bardziej niebezpieczna. Nie dlatego, że pracuje się ciężej i częstsze są wypadki. Chodzi o coraz więcej przypadków boreliozy.

W pierwszych trzech kwartałach roku rolnicy zapadli na aż 230 chorób zakaźnych uznanych za "chorobę zawodową", z czego większość to właśnie borelioza. Dziesięć lat temu było zaledwie 114 takich przypadków.

W przypadku zdiagnozowania choroby zawodowej należy się renta lub odszkodowanie.

Zobacz też: Zmiany klimatu wpłyną na polskie rolnictwo. Możemy na tym skorzystać

- Choroba zawodowa rolników to choroba, która powstała w związku z pracą w gospodarstwie rolnym, jeżeli objęta jest wykazem chorób zawodowych określonych w przepisach wydanych na podstawie Kodeksu pracy. Choremu, który jest ubezpieczony w KRUS, przysługuje prawo do jednorazowego odszkodowania z tytułu stałego lub długotrwałego uszczerbku na zdrowiu albo renty z tytułu niezdolności do pracy w gospodarstwie rolnym - powiedział dziennikowi "Fakt" Cezary Nobis, dyrektor biura prewencji w centrali KRUS.

Najwięcej przypadków na Warmii i Mazurach

Łącznie w pierwszych dziewięciu miesiącach roku zgłoszono 374 wnioski, zgłaszające przypadki chorób zawodowych w rolnictwie. KRUS dał 127 decyzji odmownych a zaakceptował 268 odszkodowań. Tych drugich rok do roku przybyło 31.

Najwięcej chorych było w województwie warmińsko-mazurskim (50) i mazowieckim (44). Żadnego - w województwie opolskim. Koszty funduszu prewencji i rehabilitacji KRUS wyniosły w 2018 roku 42 mln zł, podczas gdy rok wcześniej 35 mln zł.

To wynik wzrostu populacji kleszczy zarażonych krętkami boreliozy. Tendencja może się nasilać, bo im mniej będzie w Polsce mroźnych zim, tym kleszczy będzie więcej - twierdzi "Fakt".

Rolnik, u którego stwierdzono chorobę zawodową, może starać się o wypłatę jednorazowego odszkodowania lub renty.

- Należy najpierw uzyskać orzeczenie państwowego inspektora sanitarnego o stwierdzeniu lub braku podstaw do stwierdzenia choroby zawodowej. W tym celu należy zgłosić podejrzenie choroby zawodowej państwowemu inspektorowi sanitarnemu właściwemu dla miejsca wykonywania pracy. Zgłoszenia dokonuje lekarz, również dentysta, który podczas wykonywania zawodu powziął takie podejrzenie co do pacjenta, a także ubezpieczony, który podejrzewa, że występujące u niego objawy mogą wskazywać na taką chorobę - tłumaczy dyr. Nobis w "Fakcie".

Chorób zawodowych więcej, ale rolnicy generalnie zdrowsi

Co ciekawe, choć chorób zawodowych przez kleszcze przybywa, to KRUS ma coraz mniejszy ból głowy z wypłatą odszkodowań. W ciągu ośmiu pierwszych miesięcy 2019 roku wypłacił zasiłki chorobowe za 18,4 mln dni chorobowych. Rok wcześniej za aż 20,5 mln dni.

Podobna tendencja była w poprzednich latach. Coraz mniej rolników choruje. Choć z powodu ocieplenia klimatu przybywa kleszczy zarażających boreliozą, to najwyraźniej mniej jest natomiast innych chorób.

Przeciętny zasiłek chorobowy na dzień wynosi w KRUS 10 zł, więc zamiast 205 mln zł przed rokiem, zakład wydał 184 mln zł. Przypomnijmy, że w ubiegłym roku fundusz prewencji i rehabilitacji wydał o 7 mln zł więcej, m.in. na choroby zawodowe. W przypadku zasiłków chorobowych oszczędność w ciągu ośmiu miesięcy 2019 była już 21 mln zł. Per saldo ocieplenie klimatu KRUSowi się opłaci.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(32)
WYRÓŻNIONE
Leawk
5 lata temu
Wszystkich hejtujacych prace rolnikow serdecznie pozdrawiam i proponuje im nie sami przejada sie na wioskę najlepiej jakiegos mniejszego do 50 ha gospodarstwa najlepiej z produkcja zwierzeca i zobacza jak wyglada praca na roli w średnio rozwinietym gospodarstwie. Coraz mnjej takich gospodarstw ale oni naprawde maja ciezka pracę od rana do nocy 7dni w tygodniu bez zadnych urlopów.
Kun
5 lata temu
Zal doope sciska jak sie czyta takie artykuly. Chlop jak zwykle oszukany.
N55
5 lata temu
Jak wypalano trawy takich rzeczy nie było. Wiosną tego roku przeszedłem się 100 m przez wyschniętą trawę. Na ubraniu miałem ponad 30 kleszczy.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (32)
Gość
4 lata temu
Rolnik ,prokurator, sędzia powinni płacić składkę ZUS , Z całym szacunkiem dla wymienionych profesji
kolo
5 lata temu
A jak rolnik udowodni, że kleszcz go ugryzł w trakcie orki a nie np. w lesie na grzybach?
Biolog
5 lata temu
Kleszcz to nie robak !!!!
emig
5 lata temu
No to trzeba podnieść KRUS - więcej chorują , muszą więcej płacić.
vvvvvvvvvvvvv...
5 lata temu
Borelioza o mało mnie nie sparaliżowała ,przez rok byłam leczona antybiotykami i sterydami ,samym antybiotykiem powiedział lekarz że nigdy się nie wyleczę muszę zgodzić się na leczenie sterydami .Nie dostałam ani jednego dnia chorobowego a pracowałam.
...
Następna strona