Po fazie napięcia związanego z eskalacją konfliktu na Bliskim Wschodzie nadeszły dobre informacje z rynku ropy naftowej. Ceny ropy naftowej ustabilizowały się po wzroście zapasów surowca w Stanach Zjednoczonych
Stabilizacja cen ropy związana jest z najnowszymi danymi opublikowanymi przez Departament Energii USA (DoE), które wskazują na wzrost zapasów ropy naftowej w ubiegłym tygodniu o 2,7 miliona baryłek (0,6 proc.) do poziomu 446 milionów baryłek. Jak podkreślają analitycy, jest to najwyższy poziom magazynowanych rezerw surowca od dziesięciu miesięcy.
W tym samym okresie odnotowano jednak spadek zapasów benzyny o 1,2 miliona baryłek (0,5 proc.) do 227,4 miliona baryłek oraz obniżenie rezerw paliw destylowanych, w tym oleju opałowego, o 2,8 baryłek (2,3 proc.) do 115 milionów baryłek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rynek oczekuje na reakcję Izraela po bezprecedensowym ataku Iranu
Mimo optymistycznych sygnałów płynących z danych o zapasach, inwestorzy bacznie obserwują rozwój sytuacji geopolitycznej na Bliskim Wschodzie. Szczególną uwagę przyciąga zapowiedź szefa sztabu armii Izraela, Herzi Haleviego, który zapowiedział odpowiedź na irański atak z nocy z soboty na niedzielę. Rzecznik Sił Obronnych Izraela (IDF), Daniel Hagari, podkreślił, że Iran "nie wyjdzie bez szwanku" po weekendowym ataku.
Iran przeprowadził zmasowany atak rakietowy i dronowy na terytorium Izraela, wystrzeliwując 36 pocisków manewrujących, 110 rakiet balistycznych oraz 185 dronów. Działania te stanowiły odwet za wcześniejsze zbombardowanie irańskiego konsulatu w Damaszku przez izraelskie lotnictwo oraz śmierć trzech wysokiej rangi oficerów Gwardii Rewolucyjnej. Według strony izraelskiej, 99 proc. irańskich pocisków zostało skutecznie zneutralizowanych, nie osiągając zamierzonych celów. Minister spraw zagranicznych Iranu, Hosejn Amir Abdollahian, zapewnił, że irańska "operacja odwetowa" dobiegła końca.
Analitycy Goldman Sachs oceniają potencjalne scenariusze wpływu na ceny ropy
Eksperci z Goldman Sachs Group Inc. szacują, że notowania ropy naftowej są obecnie obarczone ryzykiem geopolitycznym, a premia za to ryzyko waha się między 5 a 10 dolarów na baryłce. Jak wskazuje Daan Struyven, szef działu badań rynku naftowego w Goldman Sachs cytowany przez PAP, brak nowych wydarzeń i deeskalacja konfliktu izraelsko-irańskiego mogą przełożyć się na spadek cen surowca.
Z drugiej strony, ewentualne przedłużenie przez kraje OPEC+ aktualnych ograniczeń wydobycia ropy o kolejny kwartał mogłoby wywołać wzrostowy impuls cenowy. Struyven prognozuje, że w takim scenariuszu notowania ropy Brent mogłyby osiągnąć pułap 90, a nawet 100 dolarów za baryłkę.
Vandana Hari, współzałożycielka firmy konsultingowej Vanda Insights, zwraca uwagę, że rynki na razie ignorują możliwość izraelskiego odwetu na atak Iranu. "Wygląda na to, że rynek zignorował możliwość izraelskiego odwetu za sobotni irański atak" - stwierdza Hari. Jej zdaniem, niższe ceny ropy w połowie tygodnia sugerują osłabienie premii za ryzyko związane z napięciami na Bliskim Wschodzie.