USA i sojusznicy rozważają uwolnienie strategicznych rezerw ropy, by ustabilizować rynek po inwazji Rosji na Ukrainę.
Spadek podaży surowca spowodował wzrost cen do najwyższego poziomu od 2014 roku - podaje w poniedziałek Reuters, powołując się źródła w sektorze naftowym.
Nałożenie sankcji na Rosję i odłączenie niektórych jej banków od globalnego systemu płatniczego spowodowały już problemy z eksportem ropy, ponadto niektórzy nabywcy rezygnują z kupowania rosyjskiego surowca.
Główni nabywcy rosyjskiej ropy mają też problemy z pozyskaniem stosownych gwarancji od zachodnich banków oraz ze znalezieniem statków, które mogłyby transportować surowiec z Rosji, która jest jednym z jego największych światowych eksporterów - podaje Reuters.