Większość wydzierżawionych samolotów wciąż lata na rosyjskich trasach. Agencja Reutersa informuje, że ponad połowa z tych maszyn została przerejestrowana, co oznacza w praktyce, że po prostu Rosjanie przejęli w ten sposób samoloty, pozwoliło im na to ich nowe prawo.
Samoloty jednak nie mają już certyfikatów, które zostały wycofane przez Bermudy i Irlandię. Kraje uznały, że w sytuacji, kiedy Rosja nie ma dostępu do oryginalnych części zamiennych, to nie może być mowy o prawidłowym serwisie, wiec samoloty te powinny zostać praktycznie uziemione.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Minister transportu Rosji Witali Sawieljew zaproponował firmom leasingowym, że rząd odkupi od nich samoloty. Eksperci nie mają wątpliwości, że to tylko gra pozorów, bo przecież Rosja została objęta wieloma sankcjami przez kraje zachodnie, jest wśród nich także embargo na sprzedaż samolotów.
"Obawiam się, że będziemy świadkami największej kradzieży samolotów w historii komercyjnego lotnictwa cywilnego" – powiedział agencji Reutersa Volodymyr Bilotkach, profesor nadzwyczajny zarządzania transportem lotniczym w Singapore Institute of Technology.
Agencja dodaje, że chociaż samoloty są ubezpieczone, bezprecedensowy charakter i skala potencjalnych strat prawdopodobnie będzie oznaczać wiele lat sporów między wynajmującymi a ubezpieczycielami, przed podjęciem jakichkolwiek decyzji o wypłacie pieniędzy.
Analitycy podkreślają, że, nawet kiedy samoloty zostaną przejęte ich wartość będzie wątpliwa, ponieważ samoloty muszą mieć dokładną dokumentację serwisową.
Reuters informuje, że niektóre prywatne linie lotnicze zasygnalizowały chęć zwrotu samolotów leasingodawcom, choć nie jest jasne, czy rosyjski rząd zatwierdzi transakcje. I tak np. rosyjskie linie lotnicze UTair Airlines poinformowały 14 marca, że wycofają z eksploatacji wszystkie dziewięć wydzierżawionych Boeingów 737 NG, powołując się na wymagania właścicieli.
W niektórych przypadkach wynajmujący mają depozyty zabezpieczające, które mogą ulec przepadkowi i mogą pomóc w pokryciu części strat, ale to będzie nadal tylko ułamek wartości samolotu. W przypadku samolotu wartego 20 mln dolarów taki depozyt może wynosić ok. 450 tys. dolarów, co odpowiada opłacie za trzymiesięczny wynajem.
Część samolotów, którymi latali rosyjscy przewoźnicy, wśród nich przede wszystkim Aeroflot, została wypożyczona w chińskich firmach leasingowych, które nie biorą depozytów. W tym przypadku pozostaje liczenie jedynie na pieniądze z ubezpieczenia.