Ministerstwo Spraw Zagranicznych Rosji nałożyło sankcje personalne na przywódców brytyjskich. Ograniczenia dotyczą nie tylko premiera Borisa Johnsona, ale także m.in. ministra spraw zagranicznych, ministra obrony, czy ministra finansów. Mają oni zakaz wjazdu do Rosji.
"Krok ten jest odpowiedzią na rozpętaną przez Londyn nieokiełznaną kampanię informacyjną i polityczną, której celem jest międzynarodowa izolacja Rosji, stworzenie warunków do powstrzymania naszego kraju i zdławienie gospodarki krajowej" - poinformowało w oświadczeniu Ministerstwo Spraw Zagranicznych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Portal RBC informuje, że rosyjscy dyplomaci uważają, że Wielka Brytania "celowo eskaluje" sytuację wokół Ukrainy, "pompując" broń do Kijowa wspólnie z NATO. Ministerstwo Spraw Zagranicznych stwierdziło, że Londyn "usilnie naciska" nie tylko na swoich zachodnich sojuszników, ale także na inne kraje, aby nałożyły sankcje na Rosję. MSZ zapowiedziało, że w najbliższym czasie lista sankcji zostanie rozszerzona o brytyjskich polityków i parlamentarzystów, którzy "przyczyniają się do podsycania antyrosyjskiej histerii".
Przypomnijmy, że od początku rosyjskiej napaści na Ukrainę o Wielka Brytania objęła sankcjami już ponad 1000 osób i podmiotów z Rosji. Sankcje polegają za zamrożeniu ich aktywów na terenie Wielkiej Brytanii, zakazie dokonywania z nimi jakichkolwiek transakcji finansowych przez obywateli i firmy brytyjskie, a w przypadku osób fizycznych — także na zakazie wjazdu do tego kraju.
Pod koniec marca brytyjski rząd zaostrzył sankcje nałożone na rosyjskich oligarchów i zakazał obsługi technicznej samolotów i statków należących do objętych sankcjami Rosjan. Zakazano też wszelkich kontaktów handlowych z podmiotami z separatystycznych republik w Donbasie.