Gazprom wstrzymanie pracy turbiny tłumaczy pracami konserwacyjnymi. W komunikacie przekazał, że zrobi tak ze względu na "upływ czasu" od ostatniego remontu ważnej części gazociągu oraz jej stan techniczny.
Rosyjski gigant podał, że w związku z zatrzymaniem turbiny, zdolność produkcyjna rosyjskiej tłoczni Portowaja zostanie od czwartku (27 lipca) rana zmniejszona do 33 mln metrów sześciennych gazu dziennie.
Dodajmy, że w połowie czerwca Gazprom ograniczył przepływ gazu przez Nord Stream do ok. 40 proc. jego przepustowości. Poniedziałkowa decyzja sprawi, że moce gazociągu będą wykorzystywane w 20 proc. - informuje rosyjska agencja Ria Novosti. I nie wiadomo, kiedy przepustowość wzrośnie.
Gazprom wywołał dynamiczny wzrost cen gazu w Europie
Po ogłoszeniu decyzji przez Gazprom gwałtownie zaczęły rosnąć ceny gazu w Europie. Sierpniowe kontrakty na holenderskim hubie TTF wzrosły w ciągu pierwszych minut od ogłoszenia decyzji przez Gazprom o ponad 11 proc.
W poniedziałek ok. 18 gaz z dostawą w sierpniu po podwyżce kosztuje 176 euro za MWh. Kontrakty wrześniowe zdrożały w takim samym stopniu do 178 euro za MWh.
Dla porównania - w piątek kontrakty sierpniowe były wyceniane na 159,9 euro za MWh. Najwięcej za gaz TTF trzeba było zapłacić w tym roku na początku marca, kiedy cena doszła do 199 euro. Natomiast rok temu, w lipcu za MWh gazu w hubie TTF trzeba było zapłacić 22,5 euro.
Rosja coraz bardziej przykręca kurki
Rosyjska spółka przykręcanie kurka tłumaczyła tym, że jedna z turbin nie mogła wrócić z serwisu w Kanadzie. Przez sankcje nałożone na Rosję za napaść zbrojną na Ukrainę. Ale jak się okazuje, sami Rosjanie nie śpieszą się z tym, by umożliwić powrót ważnej części.
Reuters informował w ubiegłym tygodniu, że serwisowana turbina utknęła w Kolonii na zachodzie Niemiec, ponieważ władze Rosji nie dostarczyły dokumentów koniecznych do zatwierdzenia jej dalszego transportu. Z ustaleń agencji wynika, że Rosjanie nie przekazali nawet, gdzie dokładnie należy przekazać ważną część gazociągu.
"Turbina zostanie zainstalowana po dopełnieniu wszystkich formalności... A gaz będzie pompowany w odpowiednich ilościach, czyli takich, które są technologicznie możliwe" - powiedział rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow.