Rosji grozi historyczne bankructwo. Jednak rosyjski minister finansów Anton Siluanow zapewnia, że Rosja ma zasoby pieniężne i nie zamierza bankrutować. Problem w tym, że Moskwa powinna swoje zobowiązania spłacić w konkretnej walucie – w dolarach lub w euro. Jeśli tego nie zrobi, Rosję czeka techniczne bankructwo.
Dlatego też rosyjscy finansiści szukają sposobu na uniknięcie czarnego scenariusza. Jak donosi Bloomberg, najnowszy pomysł to nowy mechanizm spłat. W swojej idei odwrotny od tego, który ma regulować płatność Europy za gaz w rublach.
– Tak to działa przy płatnościach za gaz: dostajemy walutę obcą, potem przeliczamy ją na ruble w imieniu kupującego gaz – powiedział Anton Siluanow w wywiadzie dla Wiedomosti. – Mechanizm rozrachunku euroobligacji będzie działał w ten sam sposób, ale w przeciwnym kierunku – dodał.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosja chce więc poprzez banki przeliczać swoją płatność rublową na dolary lub euro, spłacając tym samym swoje zobowiązania. Aby otrzymać płatności, posiadacze euroobligacji będą musieli otworzyć konta walutowe i rublowe w rosyjskim banku.
Nie jest jednak jasne, w jaki sposób banki zaangażowane w przekazywanie płatności w dolarach odpowiedzą tę propozycję. Pozostaje pytanie, czy zaostrzone restrykcje w USA nie ograniczą również płatności w euro – wskazuje "Bloomberg".
Jak zauważa, mechanizm jest nadal omawiany przez rząd w Moskwie, po czym ma zostać przedstawiony inwestorom.
Czasu jest coraz mniej, bo 25 maja wygasła amerykańska zgoda na przyjmowanie płatności z Rosji. Amerykańska licencja to jedno, ale dwa dni później – 27 maja Rosja musiała wypłacić zobowiązania z tytułu obligacji dolarowych zapadających w 2026 r. oraz w euro zapadających w 2036 r.
Jak informuje "Bloomberg", w przypadku pierwszych papierów dłużnych Rosja ma możliwość spłaty zobowiązań jedynie w dolarach, euro, frankach szwajcarskich lub funtach na rachunki w Szwajcarii, Wielkiej Brytanii lub Unii Europejskiej. A w przypadku obligacji denominowanych w euro z terminem wykupu w 2036 r. Rosja może dokonać spłaty w swojej narodowej walucie.
Zegar tyka. Rozpoczął się 30-dniowy okres karencji, po którym Rosja może stać się technicznym bankrutem. Byłoby to pierwsze od 1917 r. ogłoszenie niewypłacalności tego kraju w długu zagranicznym.