Rosyjski wywiad próbuje zdobywać w Estonii dodatkowe wpływy. Potwierdził to estoński minister spraw wewnętrzny Kristian Jaani – informuje RMF, powołując się na brytyjski "Times". Zdaniem estońskiego ministra Rosjanie skupiają swoje działania na osobach, które często podróżują z Estonii do Rosji w celach zakupowych — kupują w Rosji paliwo lub w Estonii sery.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rosjanie mogą podżegać do protestów na ternie Estonii
Jak zaznacza szef estońskiego MSW – nie zawsze jest to świadoma współpraca, a osoby wykorzystywane przez Rosjan lub rosyjscy szpiegów, nie wiedzą nawet, że pomagają Federacji Rosyjskiej. Putinowskie służby działające na terenie Estonii mogą podżegać obywateli do protestów, robienia zdjęć infrastruktury wojskowej, zbieranie informacji na temat ruchu wojsk estońskich lub sojuszniczych.
Estończycy, jak informuje RMF, niedaleko granicy umieszczają plakaty ostrzegające przed szpiegowanie dla Rosjan. Szpiegowanie na rzecz obcego państwa jest przestępstwem, ale jeżeli takie osoby zgłoszą się do estońskich służb, to otrzymają pomoc od Estonii.