- Do tej pory wszystkie te stwierdzenia były gołosłowne i nie zostały w żaden sposób potwierdzone - powiedział w piątek agencji TASS rzecznik prezydenta Władimira Putina.
Tymczasem przedstawiciel administracji prezydenta USA Joe Bidena w rozmowie z PAP stwierdził, że rosyjskie wojska planują prowokację z użyciem rozlokowanych wcześniej w Donbasie dywersantów i że do operacji może dojść w ciągu najbliższych kilku tygodni.
Rosja szykuje się do ataku na Ukrainę?
- Rosja przygotowuje grunt, by mieć opcję sfabrykowania pretekstu do inwazji, w tym za pomocą działań sabotażowych i operacji informacyjnych, poprzez oskarżenie Ukrainy o przygotowanie nadchodzącego ataku przeciwko rosyjskim siłom na wschodniej Ukrainie - powiedział przedstawiciel amerykańskich władz.
Operacje mają poprzedzić wojskową interwencję między styczniem a lutym - o ile władze Rosji podejmą decyzję o ataku. Dywersanci mieli być specjalnie przeszkoleni w walce w przestrzeni miejskiej i sabotażu przeciwko donbaskim separatystom.
Według administracji Bidena Rosja wzmacnia narrację na temat "pogorszenia stanu praw człowieka na Ukrainie" i radykalizmu ukraińskich przywódców, przygotowując grunt pod oskarżenie Zachodu o sprowokowanie wojny. Urzędnik nie podał konkretnych przykładów, ani nie odpowiedział wprost na pytanie o to, na ile konkretne informacje posiadają USA na temat planowanych prowokacji.
Jako pierwsza informacje o rosyjskich działaniach podała telewizja CNN, a po niej także inne media, w tym portale Politico, Buzzfeed i Foreign Policy.
Zełenski apeluje o rozmowę
W piątek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zaproponował Joe Bidenowi przeprowadzenie trójstronnych rozmów z rosyjskim liderem Władimirem Putinem – poinformował szef biura prezydenta Ukrainy Andrij Jermak. - Na razie czekamy na reakcję, ale mogę powiedzieć, że nasi amerykańscy partnerzy wykazali pewne zainteresowanie naszą propozycją – podkreślił najbliższy współpracownik Zełenskiego, cytowany w piątek przez portal Ukraińska Prawda.
Z kolei Stany Zjednoczone zaoferowały Ukrainie pomoc w zbadaniu piątkowego cyberataku na rządowe strony internetowe - poinformowała w piątek rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu. USA nie ustaliły dotąd sprawcy ataku - dodała.
Według ukraińskich władz kilkadziesiąt ukraińskich stron rządowych padło ofiarą zmasowanego ataku cybernetycznego. Na skutek ataku, do którego doszło nocą z czwartku na piątek, ucierpiało około 70 witryn różnych struktur szczebla ogólnokrajowego i regionalnego - przekazał podczas briefingu Wiktor Żora, przedstawiciel państwowej służby łączności specjalnej i ochrony informacji. Na stronach pojawił się komunikat - z wyraźnymi błędami językowymi - po rosyjsku, ukraińsku i polsku, mówiący o pozyskaniu przez hakerów danych Ukraińców i wspominający m.in. rzeź wołyńską.