Kreml podjął decyzję o zmianie granic we wschodniej części Zatoki Fińskiej, a także nieopodal miast Bałtyjsk i Zielenogradsk w obwodzie królewieckim. Postulowane przez stronę rosyjską korekty mają dotyczyć m.in. kilku wysp niedaleko wybrzeża Finlandii oraz okolic Mierzei Wiślanej i Kurońskiej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Obecny przebieg granic ma nie odpowiadać uwarunkowaniom geograficznym
Autorzy projektu, przedstawionego we wtorek przez rosyjski resort obrony, argumentują, że dotychczasowy przebieg granicy, obowiązujący od 1985 roku, "nie w pełni odpowiada aktualnym uwarunkowaniom geograficznym" - przekazało Radio Swoboda, powołując się na uchwałę rządu Rosji.
Z rządowego dokumentu nie wynika, czy Rosja zamierza zwiększyć, czy też zmniejszyć powierzchnię swoich wód terytorialnych na Bałtyku - podała agencja Reutera.
Opozycyjni rosyjscy dziennikarze zauważyli, że Rosja zgłosiła roszczenia terytorialne wobec Finlandii i Litwy równocześnie z początkiem ćwiczeń z użycia taktycznej broni jądrowej, które we wtorek rozpoczęły się w Południowym Okręgu Wojskowym. Według Kremla te manewry to odpowiedź na "prowokacyjne oświadczenia i groźby przedstawicieli państw zachodnich".
Minister spraw zagranicznych Finlandii Elina Valtonen wezwała Kreml do przestrzegania postanowień Konwencji o prawie morza, przyjętej w 1982 roku i obowiązującej od 1994 roku. Stronami tego porozumienia jest większość krajów świata, w tym m.in. Rosja, Finlandia i Litwa.
Zgodnie z Konwencją, w skład terytorium państwa na morzu (wód terytorialnych) wchodzą morskie wody wewnętrzne, czyli m.in. obszar portów, a także morze terytorialne, rozciągające się na szerokość 12 mil morskich od tzw. linii podstawowej oraz wody archipelagowe, wytyczane zazwyczaj przez państwa wyspiarskie, m.in. położone na Pacyfiku i Karaibach.