Odkąd zaczęła się rosyjska inwazja na Ukrainę, Rosjanie wielokrotnie częściej wpisują hasło "jak opuścić Rosję" w wyszukiwarce Google'a. Liczba zapytań jest najwyższa od 10 lat. Natomiast zainteresowanie "emigracją" wzrosło czterokrotnie od połowy lutego do początku marca - podaje tvn24.pl za CNN.
Rośnie też liczba wyszukiwań hasła "wiza podróżna" - w ciągu miesiąca niemal się podwoiła. Natomiast zapytania o "azyl polityczny" wzrosły ponad pięciokrotnie.
Rosjanie chcą uciekać, tylko dokąd?
Tvn24.pl zauważa, że chociaż część Rosjan myśli o emigracji, to jednak jej kierunki kurczą się wraz z kolejnymi sankcjami nakładanymi na ich kraj przez Zachód. Wystarczy spojrzeć na dane serwisu Flightradar24.pl. Wynika z nich, że w miesiącach zimowych jeszcze przed wybuchem wojny około 210 linii lotniczych latało z miast rosyjskich za granicę. Obecnie - już tylko około 90.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Nie oznacza to jednak, że granice dla uciekających są całkowicie zamknięte. Gruziński minister spraw wewnętrznych Wachtang Gomelauri podał, że do jego kraju od wybuchu wojny przybyło ponad 30 tysięcy Rosjan.
Obywatele rosyjscy wybierają też inne kierunki postsowieckie, takie, jak: Armenia, Azerbejdżan i Kazachstan. Lepiej sytuowani z kolei wolą emigrować m.in. do Turcji, Egiptu, Zjednoczonych Emiratów Arabskich czy Meksyku.
Sankcje uderzają w codzienne życie Rosjan
W money.pl pisaliśmy już, że sankcje w zasadzie zdemolowały codzienne życie Rosjan. Przyzwyczajeni do korzystania z usług i produktów firm zachodnich z dnia na dzień musieli się pogodzić z ich utratą.
W 2022 r. gospodarka ich kraju zmierzy się z kilkoma uderzeniami, które finalnie odbiją się też na ich portfelach. Oprócz sankcji trzeba jeszcze wymienić wahający się kurs rubla i wycofujących się koncernach zachodnich.