O planach wybudowania nowego osiedla mieszkaniowego w Mariupolu poinformowało rosyjskie Ministerstwo Obrony. Departament resortu odpowiedzialny za kontakt z mediami przekazał, że blok ma być oddany do użytku już jesienią 2022 r., a na plac budowy osobiście pofatygował się wiceminister obrony Timur Iwanow - podaje RIA Novosti.
Rosjanie budują osiedle wielorodzinne w Mariupolu
Osiedle ma zająć powierzchnię 115 hektarów, a składać się na nie będzie 12 pięciopiętrowych budynków. W prace budowlane zaangażowanych jest obecnie ponad 600 budowniczych i 80 jednostek sprzętu.
Ministerstwo Obrony przeprowadziło całkowite oczyszczenie z niewybuchów i ładunków wybuchowych terytorium przyszłej zabudowy, zanim budowniczowie weszli na teren budowy - poinformował departament prasowy rosyjskiego MON-u, cytowany przez agencję.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wojskowi natomiast rozmieścili w Mariupolu kuchnie polowe. Jak przekonuje rosyjska agencja, ich zadaniem jest zapewnić bezpłatnie gorące posiłki mieszkańcom. Składają się na nie: kasza gryczana z gulaszem, chleb i słodka herbata.
Pierwszy od ośmiu lat autobus z Krymu do Chersonia
Dla pozorów normalności służyć też ma uruchomione przez okupanta połączenie autobusowe między Krymem a Chersoniem przez Melitopol i Berdiańsk. Radości z takiego obrotu spraw nie ukrywał Nikołaj Łukaszenko, odpowiadający za transport we władzach okupowanego Krymu.
To jest przełomowe wydarzenie. Po raz pierwszy od ośmiu lat mamy autobus do Chersonia. Wszystkie bilety są wyprzedane - powiedział dziennikarzom Nikołaj Łukaszenko, cytowany przez RIA Novosti.
Zresztą władze Krymu już od kilkunastu dni dążą do integracji półwyspu z okupowanymi obwodami chersońskim i zaporoskim Ukrainy. Rosja wprowadziła tam rubla, nadawane są rosyjskie kanały telewizyjne i radiowe. Między regionami a Krymem mają zostać nawiązane relacje handlowe i gospodarcze, przywrócono połączenia w transporcie samochodowym i towarowym.
Rosjanie wywożą ukraińskie zboże
Po przejęciu kontroli w porcie w Berdiańsku Rosjanie wznowili eksport ukraińskiego zboża - przekazał na Telegramie Jewhen Balicki, określany przez "Kommiersant" jako szef wojskowo-cywilnej administracji obwodu zaporoskiego. Pierwszy statek ma przetransportować 7 tys. ton zboża do "zaprzyjaźnionych państw".
Ukraina już wcześniej przewidywała, że taka sytuacja może zaistnieć i apelowała do świata, by ten nie kupował zboża skradzionego przez Rosjan. Dotychczas Rosjanie kierowali je przede wszystkim do Syrii, która jest sojusznikiem Moskwy. Z relacji Kijowa jednak wynika, że część trafiła również do Turcji, czego nie potwierdzało postępowanie tureckich władz.