Rozminowania wymaga ok. 470 tys. hektarów użytków rolnych w dziewięciu obwodach Ukrainy - poinformowała w sobotę ukraińska Państwowa Służba ds. Sytuacji Nadzwyczajnych.
W 2022 r. w obwodach kijowskim, sumskim i czernihowskim saperzy rozminowali ok. 50 tys. hektarów ziem, co pozwoliło na przeprowadzenie zasiewów i zbiorów.
W tym roku kontynuujemy pracę z rozminowywania użytków rolnych, określiliśmy ok. 470 tys. ha, które musimy rozminować na terytorium dziewięciu obwodów - powiedział Serhij Rewa, kierownik ds. organizacji prac saperskich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak informował pod koniec 2022 r. premier Denys Szmyhal, Ukraina zebrała 60 mln ton zboża i zapewniła sobie żywność na 2023 rok. Mimo trwającej rosyjskiej inwazji.
Według danych z 2019 r. ziemie uprawne stanowiły prawie 47 proc. terytorium Ukrainy, najbardziej wykorzystywane rolniczo były tereny centralnych, wschodnich i południowych regionów kraju.
Sami usuwają miny z pól. "Boję się każdego dnia"
Kilka dni temu amerykańska stacja CNN przestawiała historię ukraińskich rolników, którzy powrócili w rodzinne strony, wyzwolone w ubiegłym roku spod rosyjskiej okupacji i własnoręcznie rozminowują swoje pola.
Ludzie ryzykują życiem, lecz argumentują, że nie mogą dłużej czekać w obawie przed utratą źródeł dochodu - relacjonowała CNN.
Pokazała m.in. historię Ołeksandra Hawriluka z miejscowości w obwodzie charkowskim, którą do września ubiegłego roku kontrolowali Rosjanie. Gdy mężczyzna wrócił do swojej miejscowości po wyzwoleniu i zobaczył obraz zniszczeń dokonanych przez wroga, rozpłakał się. Rosyjscy żołnierze zdewastowali jego gospodarstwo. Uszkodzili maszyny rolnicze i spalili ubiegłoroczne zbiory pszenicy.
Nie to było jednak największych problemem. Okazało się, że pozostawili też na okolicznych polach miny lądowe. 69-latek usuwa je własnoręcznie przy pomocy wykrywacza metalu. Jak mówi, boi się każdego dnia, ale na początku kwietnia musi rozpocząć siew. Rolnik unieszkodliwił już około 20 min - podała CNN.
- Gdy znajduję ładunek, biorę patyk, a następnie stukam nim w minę, próbując określić jej wielkość. Potem ją wykopuję, delikatnie podnosząc i wyjmując (z ziemi). Nie mam innego wyboru - opowiadał Ołeksandr Hawriluk.
W ostatnich miesiącach kilku ukraińskich rolników zostało rannych lub zginęło podczas pracy na polach. Eksperci podkreślają, że próba samodzielnego rozminowywania pól jest bardzo niebezpieczna i może skończyć się tragicznie. Operacje usuwania ładunków wybuchowych są przeprowadzane na wyzwolonych terenach przez państwowe służby, ale to kosztowna i długotrwała praca, która potrwa przez wiele lat - wskazywało CNN.
Jeśli chcesz być na bieżąco z najnowszymi wydarzeniami ekonomicznymi i biznesowymi, skorzystaj z naszego Chatbota, klikając tutaj.