Prezes KRD Adam Łącki zwrócił uwagę, że na początku pandemii branża drzewna, podobnie jak inne gałęzie przemysłu, zmagała się z problemem zatrudnienia. "Brak pracowników, niedobór surowca, a co za tym idzie, rosnąca konkurencja doprowadziły do aktualnie bardzo wysokich cen drewna" - ocenił.
Uważa on, że wpłynie to negatywnie na kondycję całego sektora, ponieważ najmniejsi przedsiębiorcy, którzy stanowią 70 proc. wszystkich dłużników branży drzewnej, mogą nie wytrzymać presji rosnących cen i konkurencji z dużymi zagranicznymi inwestorami.
To może się odbić na innych gałęziach gospodarki, które są ściśle powiązane z przemysłem drzewnym, m.in. na produkcji mebli - stwierdził Łącki.
Branża drzewna w Polsce w kryzysie. To może się odbić na produkcji mebli
Według przywołanych przez Łąckiego danych Polskiej Izby Gospodarczej Przemysłu Drzewnego (PIGPD), sektor drzewny wypracowuje ok. 2,5 proc. krajowego PKB. Branża zatrudnia bezpośrednio ok. 350 tys. pracowników. Ma również przełożenie na wiele innych gałęzi przemysłu, m.in. transport, branżę budowlaną i producentów mebli oraz maszyn i urządzeń do przetwórstwa drewna.
Eksperci zwrócili uwagę, że wywołany pandemią kryzys surowcowy w Chinach i USA spowodował wzrost zapotrzebowania na drewno za granicą, co przełożyło się na zwiększenie cen surowca. W takiej sytuacji producenci drewna zaczęli masowo sprzedawać je na eksport. Doprowadziło to do niedoborów surowca na polskim rynku i dalszego wzrostu cen - jak informuje PIGPD - w przypadku metra sześciennego sosny i świerka nawet o 220 proc.
Zadłużenie branży drzewnej w bazie danych Krajowego Rejestru Długów wynosi obecnie 136,8 mln zł; na początku pandemii sięgało 127,1 mln zł.
Długi branży drzewnej. W których województwach jest najgorzej?
Najwięcej zaległości mają przedsiębiorcy ze Śląska – 27,7 mln zł. Kolejne są firmy z Pomorza (13,1 mln zł) i Wielkopolski (12,9 mln zł). Listę dłużników mających do oddania ponad 10 mln zł zamyka województwo mazowieckie. Przedsiębiorcy z tego regionu zalegają ze spłatą na 11,4 mln zł. Z kolei najmniejsze zadłużenie ciąży na przedsiębiorcach z województw: świętokrzyskiego (1,5 mln zł), opolskiego (2,6 mln zł) i podlaskiego (3,2 mln zł).
Śląsk przoduje też w statystyce najwyższego średniego zadłużenia. Przeciętna firma z tego województwa zalega wierzycielom na ponad 100 tys. zł. Najwięcej zaległości (blisko 96 mln zł), branża drzewna ma wobec przedstawicieli sektora finansowego i ubezpieczeniowego. To 70 proc. ich całego zadłużenia. Dalej na liście wierzycieli znajdują się przedsiębiorcy z branży handlowej, którzy czekają na spłatę 10,6 mln zł, natomiast 6,6 mln zł chcą odzyskać firmy przemysłowe.
Jednocześnie producenci drewna sami są wierzycielami – zaległości wobec nich to nieco ponad 15 proc. całego zadłużenia branży. Zdaniem ekspertów, ten problem w pandemii nie będzie się pogłębiał, bo branża drzewna jest istotna dla takich sektorów jak przemysł, produkcja mebli czy budownictwo.