Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Katarzyna Kalus
|

Rosną zobowiązania alimentacyjne. Zaległości sięgają już ponad 12 mld. Średni dług to ok. 40 tys. złotych

142
Podziel się:

Do połowy ub.r. sądy pierwszej instancji skazały ponad 23 tysiące osób za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Wiele wskazuje na to, że liczba takich przypadków za cały 2019 rok będzie wyższa niż w 2018 roku, kiedy było ich przeszło 42 tys. W latach wcześniejszych prawomocnie skazanych było zdecydowanie mniej.

23 260 osób zostało skazanych w pierwszej instancji sądów powszechnych za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego.
23 260 osób zostało skazanych w pierwszej instancji sądów powszechnych za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. (Fotolia)

Według Ministerstwa Sprawiedliwości, do większej skuteczności przyczyniła się zmiana prawa. Natomiast analizując poszczególne rejestry długów, zaległości w tej kwestii wynoszą od niemal 11,4 mld do 12,4 mld zł. Osoba zalegająca z płaceniem ma do uregulowania średnio ok. 40 tysięcy złotych. W unikaniu płacenia przodują rodzice w wieku 36-45 lat.

23 260 osób zostało skazanych w pierwszej instancji sądów powszechnych za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. Tak wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości za okres od stycznia do czerwca ubiegłego roku. Dla porównania, w całym 2015 roku liczba osób prawomocnie skazanych wyniosła 10 746, w 2016 roku – 9 744, a w 2017 roku – 7 771. Natomiast 2 lata temu było ich 42 220.

– Dane wyraźnie pokazują, że dzięki nowemu prawu alimenciarze są skutecznie karani. Po jego wprowadzeniu doszło do gwałtownego wzrostu liczby prawomocnych wyroków za uchylanie się od obowiązku alimentacyjnego. O skuteczności przepisów świadczy też zmniejszenie się liczby wniosków wpływających do komorników.

Dla przykładu, w 2015 roku było ich 59 036, w 2017 roku – 48 583, a w 2018 roku – 53 692. Widać z tych danych, że w obawie przed prokuratorem o wiele częściej te osoby decydują się płacić na swoje dziecko – informuje Agnieszka Borowska, rzecznik prasowy Ministra Sprawiedliwości.

Na koniec 2018 roku w bazie danych Krajowego Rejestru Długów było ponad 361 tys. zobowiązań alimentacyjnych na łączną kwotę przeszło 11,6 mld zł. W ciągu roku przybyło 2 551 takich długów, a kwota do oddania wzrosła o blisko 608 mln zł, czyli do 12,2 mld zł. Ponadto nieznacznie zwiększyła się liczba dłużników.

– Na przestrzeni roku sam wzrost liczby dłużników jest niewielki. Można powiedzieć, że jest wręcz niezauważalny. Powiększa się natomiast zadłużenie tych osób, które są już w rejestrze. Wpis do KRD działa motywująco głównie na tych, którzy korzystają z usług masowych jak pożyczki, kredyty, abonamenty, zakupy na raty itd. Jest jednak część dłużników, którzy z takich usług nie korzystają, stąd nie spłacają swojego zobowiązania – opisuje Katarzyna Maciaszczyk-Sobolewska, menedżer ds. Analiz Rynkowych i Komunikacji.

Biorąc pod uwagę zadłużenie w województwach na koniec 2019 roku, najwięcej do oddania mieli mieszkańcy mazowieckiego (1,66 mld zł). Dalej są dłużnicy ze śląskiego (1,45 mld zł), dolnośląskiego (1,19 mld zł), wielkopolskiego (953 mln zł) oraz kujawsko-pomorskiego (901 mln zł). Najmniej zaś z opolskiego (302 mln zł), lubuskiego (331 mln zł) i podlaskiego (338 mln zł).

Z kolei 232 mln złotych to długi osób, które nie zostały przypisane do żadnego z województw.

– 94 proc. dłużników alimentacyjnych to mężczyźni. Na koniec ub.r. mieli oni 11,7 mld zł długów alimentacyjnych, podczas gdy kobiety były zadłużone na blisko pół miliarda zł. W unikaniu płacenia przodują rodzice w wieku 36-45 lat. To aż 104 tys. osób, które zalegają na 4,5 mld zł. Tuż za nimi lokują się dłużnicy pomiędzy 46. a 55. rokiem życia z długiem 4,6 mld zł. Jest ich 98 tys. Oni mają z kolei najwyższe średnie zadłużenie, tj. 47 tys. złotych – mówi Katarzyna Maciaszczyk-Sobolewska.

Natomiast w ciągu 12 miesięcy w Rejestrze Dłużników BIG InfoMonitor spadła liczba osób zalegających z alimentami, z ponad 306 tys. (koniec grudnia 2018 roku) do blisko 287 tys. (koniec grudnia 2019 roku). W tym okresie zmniejszyła się też kwota zaległości, z 11,8 mld do niemal 11,4 mld złotych.

– Z danych z końca lutego wynika, że średni dług dla całej Polski wyniósł ponad 40 tys. złotych. Najwyższy był w województwie lubelskim – przeszło 44 tys. zł, a najniższy w lubuskim ¬– ponad 33 tys. zł. Z kolei największe kwoty zaległości dotyczyły śląskiego – prawie 1,413 mld zł, mazowieckiego – niemal 1,294 mld zł oraz dolnośląskiego – ponad 1,025 mld zł. Na drugim krańcu znalazły się opolskie – 251 mln zł, podlaskie – 238 mln zł oraz świętokrzyskie – blisko 414 mln złotych – wylicza Diana Borowiecka, starszy specjalista ds. PR z BIG InfoMonitor.

Analizując dane z Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor z końca lutego 2020 roku, można zauważyć, że najwięcej osób zalegających z alimentami było z województwa śląskiego (37 258). Dalej znaleźli się alimenciarze z mazowieckiego (30 831), dolnośląskiego (28 262), wielkopolskiego (21 885) oraz kujawsko-pomorskiego (20 844). Z kolei najmniej takich dłużników było z opolskiego (6 514), podlaskiego (6 712), świętokrzyskiego (9 316), lubuskiego (9 695) i podkarpackiego (10 123).

– Skala problemu nie maleje. Od lutego ubiegłego roku, gminy przekazały do Rejestru Dłużników BIG InfoMonitor informacje o 27 192 osobach niepłacących alimentów. Najwięcej przybyło ich w maju – 3 266. Jednocześnie część osób została z rejestru wykreślona z dwóch powodów. Pierwszy to zmiana prawa nakazująca usunięcie z rejestru dłużników, których dług ma więcej niż 6 lat. Drugi to spłata zaległości – komentuje Diana Borowiecka.

Z kolei w bazie ERIF BIG SA zmniejszyła się grupa dłużników alimentacyjnych. W ubiegłym roku było ich ponad 307 tysięcy, a rok wcześniej – przeszło 310 tysięcy. W tym okresie spadła też liczba spraw, z 420 tys. do 407 tys. Wzrosła natomiast łączna wartość długów alimentacyjnych, z 12,2 mld do 12,4 mld złotych. Ponadto, zwiększył się średni dług alimentacyjny przypadający na jednego dłużnika. 2 lata temu wynosił on blisko 39 tysięcy, a w ubiegłym roku – przeszło 40 tys. złotych.

– W 2019 roku najwyższa średnia wartość zobowiązania przypadająca na jedną osobę niepłacącą alimentów była w województwie lubelskim i wyniosła ponad 45 tysięcy złotych. Natomiast rok wcześniej kwota ta była aż o 2 tysiące złotych niższa – podkreśla Aleksandra Wilczak-Grzesik, kierownik Działu Klienta Instytucjonalnego ERIF Biura Informacji Gospodarczej SA .

Z tego rejestru wynika, że największa kwota zadłużenia alimentacyjnego na koniec 2018 roku i 2019 roku była w województwie śląskim. Ona najpierw wyniosła ponad 1,362 mld zł, a następnie – 1,416 mld złotych. Kolejne w tych zestawieniach są woj. mazowieckie (wzrost z prawie 1,275 mld zł do niemal 1,321 mld zł) oraz dolnośląskie (z prawie 989 mln zł do ponad 1,015 mld zł). Natomiast najmniej do oddania mieli mieszkańcy opolskiego, choć i tu wartość długu wzrosła ze 192 mln do 204 mln złotych.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
MondayNews
KOMENTARZE
(142)
WYRÓŻNIONE
Spons
5 lata temu
Powinien być system norweski jeżeli rodzice mieszkają blisko siebie opieka 50/50 a nie niektóre kobiety z alimentów zrobiły sobie stałe źródło dochodu
Alimenciarz
5 lata temu
Niech wprowadzą prawo, że nie ma alimentów to zobaczycie, że nie będzie rozwodów. Bo te panie to tylko na alimenty polują i pierwsze pytanie jakie zadają to- czym się zajmujesz, żeby od razu wiedziała na jakie alimenty cię naciągnie.
Jan
5 lata temu
Ojcowie chetnie utrymywaliby dzieci ale niekoniecnie ich matki, cwaniary.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (142)
Maxes
4 lata temu
Rzeczywistość jest taka że po rozstaniu niestac na płacenie alimentów,wszystkie kobiety żądają alimentów tak jak na zachodzie,więc niech te kobiety zrobią żeby zarobki były jak na zachodzie.Gdy będą zarobki jakie są na zachodzie to nie będzie ani mops i komornik.Prawo krio jest do kitu,trzeba napisać odnowa.
Gajowy
5 lata temu
Trzeba uważnie dobierać kontrahentów, dobrze, że teraz można zweryfikować na erifie...
Ulka
5 lata temu
Kruk itp niech się zajmą tymi dłużnikami, jak tak można się zadłużać co jest z tymi ludźmi
Taka se
5 lata temu
Kazik Marcinkiewicz jest podobno seryjnym alimenciarzem!
Czaston Bezy
5 lata temu
Niech matki oddadzą dzieci ojcom i niech same płacą, a będzie pewnie lepiej z tym długiem.
...
Następna strona