- Szacunki dotyczące e-sportu mówią o 800 mln dolarów, z perspektywą na przekroczenie miliarda dolarów. Wzrosty są tutaj imponujące – ocenia Olgierd Cieślik, prezes Totalizatora Sportowego.
Od ubiegłego roku Totalizator prowadzi m.in. internetowe kasyno, które stale rozbudowuje ofertę o internetowe gry hazardowe. Efekt?
48 milionów złotych - tyle pieniędzy zarobił budżet państwa na jedynym legalnym internetowym kasynie od TS. W sumie w ciągu niespełna roku gracze zostawili przy wirtualnych stołach i w automatach 2,3 mld zł!
O przyszłości branży gier prezes Totalizatora Sportowego oraz eksperci mówili podczas panelu pt. "Branża gamingowa w Polsce - znaczenie dla świata i perspektywy rozwoju", który został zorganizowany w ramach Kongresu 590 w podrzeszowskiej Jasionce.
Najlepsi programiści
Potencjał gier i rozrywki w Polsce już kilka lat temu dostrzegły zagraniczne korporacje, które coraz częściej tworzą w naszym kraju centra developmentu.
Inwestycje zawdzięczamy świetnej renomie rodzimych programistów, a także światowemu rozwojowi technologii. Obecnie próg wstępu na ten rynek jest mocno obniżony w stosunku do tego, z czym musiała zmagać się pierwsza globalna marka gamingowa z Polski - CD Projekt.
– Dostępne silniki do gier są znacznie tańsze. Mamy też do czynienia z rewolucją w dystrybucji. Masz świetny pomysł? Możesz łatwiej trafić na dużą platformę dystrybucyjną – przekonywał w Rzeszowie Mateusz Wrześniak, prezes Movie Games.
Polska, czwarty europejski rynek
Rynek mocno się rozwija, a to oznacza, że to idealny moment na wsparcie, nie tylko żeby się nie zatrzymać, ale też wyprzedzić inne kraje. Jest na to realna szansa również w dziedzinie esportu.
Już dziś Polska jest czwartym europejskim rynkiem zbytu sprzętu gamingowego. Wychowaliśmy pierwszego i trzeciego najlepszego gracza na świecie, a wśród trzydziestu najlepszych drużyn największej ligi Counter Strike są trzy z Polski.
– Esport notuje z roku na rok wzrosty po kilkaset procent. To najlepszy dowód na to, że trzeba poważnie traktować tę branżę. To nie przypadek, że tak silny podmiot jak Totalizator Sportowy zostaje mecenasem esportu – mówił Kamil Górecki z Fantasy Expo.
Gracze pod kontrolą
Do największych wyzwań, jakie stoją przed branżą gamingową w Polsce, jest pozyskanie większej liczby sponsorów. Utrzymanie w dobrej kondycji i na rynkowych warunkach dobrego gracza to miesięczny koszt w wysokości nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych.
Problemem jest też uzależnienie graczy od elektronicznej rozrywki.
Pierwszy krok w tej sprawie ma za sobą Totalizator, który w swoim kasynie internetowym weryfikuje wiek graczy.
Drugi krok to obowiązkowe wprowadzenie limitów aktywności przez gracza w serwisie. Można nie tylko ograniczyć czas gry, ale również limit zostawianych pieniędzy w kasynie. Zmniejszyć wartość limitu (czyli pozwolić sobie na jeszcze oszczędniejszą grę) można w każdej chwili, zwiększyć limit (czyli podnieść wartość dopuszczalnych stawek) dopiero po odczekaniu określonego czasu.
– Ma to ochłodzić głowy niektórych graczy. Bezpieczeństwo jest dla nas najważniejsze – przekonywał podczas Kongresu 590 Olgierd Cieślik, prezes Totalizatora Sportowego.
Według ekspertów uzależnieniem od hazardu i gier komputerowych dotkniętych jest poniżej 2 proc. graczy.
Stąd również Totalizator Sportowy oprócz wspomnianych zabezpieczeń zapewnia graczom dostęp do informatora o placówkach, które udzielają pomocy w zakresie problemów hazardowych.