Jak informuje "Rzeczpospolita", rosyjska gospodarka, zdominowana przez finansowanie sektora wojskowego, stoi na skraju wyczerpania, alarmują ekonomiści Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Po agresji na Ukrainę Rosja niemal całkowicie przestawiła swoją gospodarkę na tryb wojenny.
Wydano już 20 bilionów rubli na obronę narodową, wspierając przemysł wojskowy i wypłacając premie kontraktowym żołnierzom. Jednak, jak zauważa ekspert Bloomberg Economics Aleksandr Isakow, efekt tych bodźców fiskalnych osiągnął szczyt, a stagnacja zaczęła obejmować budownictwo i transport towarowy - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
MFW prognozuje, że w 2025 roku rosyjski PKB wzrośnie jedynie o 1,3 proc., a do 2029 roku spadnie do 1,2 proc. Zjawisko to wynika ze spadku konsumpcji prywatnej, braku inwestycji oraz rosnącego deficytu rąk do pracy. Kreml przyznaje, że na rynku pracy brakuje około 2,5 miliona pracowników, jednak niezależni ekonomiści szacują, że rzeczywista luka to nawet 5 milionów, spowodowana mobilizacją oraz masowymi ucieczkami mężczyzn za granicę - podaje "Rz".
Rosyjskie PKB opóźnione względem Chin i Indii
Rosja traci również dystans do innych krajów, w tym do członków BRICS, takich jak Chiny i Indie. W 2025 roku PKB Rosji ma rosnąć o jedną trzecią wolniej niż w krajach rozwiniętych i trzykrotnie wolniej niż w krajach rozwijających się. Z prognoz wynika, że w przyszłym roku rosyjski PKB będzie 3,5-krotnie opóźniony względem Chin i pięciokrotnie względem Indii.
Jak zaznacza "Rz", dodatkowym ciosem dla rosyjskiej gospodarki jest przewidywany spadek cen ropy, kluczowego surowca dla budżetu kraju. Ceny mają spaść z obecnych 81,29 dolara za baryłkę do 72,84 dolara w 2025 roku. Rosyjska gospodarka wciąż zależy od eksportu surowców energetycznych, a budżet państwa opiera się na przyjętych średnich cenach ropy, co jeszcze bardziej utrudni rozwój w nadchodzących latach.
Według Instytutu Gospodarek Wschodzących Banku Finlandii (BOFIT), wykorzystanie mocy produkcyjnych w Rosji przekracza obecnie 80 proc., co nie miało miejsca we współczesnej historii kraju. Jednak rosyjski rząd nie inwestuje w modernizację i rozwój cywilnych sektorów, co prowadzi do jeszcze większej stagnacji. Eksperci podkreślają, że w dłuższej perspektywie inwestycje w produkcję wojskową i demontaż instytucji rynkowych mogą osłabić rosyjską gospodarkę.
Jak zauważa Konstantin Sonin, profesor Uniwersytetu w Chicago, te krótkoterminowe działania mogą wzmocnić pozycję Putina, jednak w dłuższej perspektywie stają się "bombą zegarową" dla przyszłych pokoleń. Choć obecna wojna nie uczyniła życia Rosjan znacznie gorszym, jej długofalowe skutki mogą być katastrofalne dla rozwoju gospodarczego Rosji - czytamy.