- Turcja jest gotowa nabyć rosyjską szczepionkę przeciw koronawirusowi, jeżeli spełnia ona kryteria Ankary - oznajmił w środę dr Fahrettin Koca, cytowany przez Reutera.
Wcześniej serwis informacyjny Haberturk cytował tureckiego szefa resortu zdrowia, który oznajmił, że jego kraj wyklucza możliwość nabycia rosyjskiego preparatu. Dlaczego? Ponieważ nie spełnia ona zasad "dobrej praktyki laboratoryjnej".
Chociaż Koca nie uszczegółowił, o który preparat chodzi, to media jednak podejrzewały, że mówi o szczepionce Sputnik V. To właśnie ten preparat jest obecnie w III fazie badań.
O Sputniku V głośno zrobiło się kilka dni po ogłoszeniu sukcesu przez Pfizera i BioNTech, które wspólnie zakomunikowały światu, że ich preparat ma 90-proc. skuteczność (finalnie jest ona jeszcze wyższa i wynosi 95 proc.). W odpowiedzi kilka dni później Rosjanie opublikowali oświadczenie, w którym przekonywali, że ich preparat ma 92-proc. skuteczność.
Czytaj więcej: Szczepionka na koronawirusa. Rosjanie przekonują, że ich preparat ma 92-procentową skuteczność
Turcja natomiast zapewniła sobie dostawy preparatu chińskiej firmy Sinovac Biotech Ltd. Pierwsze dawki mają trafić nad Bosfor w ciągu najbliższych dniach. Koca poinformował dziennikarzy, że rząd prowadzi negocjacje dotyczące zakupu innych preparatów.